U Igi Świątek wykryto naprawdę niewielkie ilości trimetazydyny, leku stosowanego w leczeniu zaburzeń błędnika i choroby niedokrwiennej serca. Jednak Polka nie miała żadnych problemów kardiologicznych. Zakazana substancja dostała się do jej organizmu przez melatoninę. Lek nasenny przepisany przez lekarze był zanieczyszczony trimetazydyną.
Sprawa wykrycia dopingu uniemożliwiła Świątek start w azjatyckich turniejach. Polka nie mogła mówić o tym publicznie ze względu na klauzulę poufności, która weszła w życie wraz ze złożeniem odwołania od decyzji ITIA o tymczasowym zawieszeniu. Agencja też została zobligowana do utajnienie wszelkich informacji nt. wyników badań próbki i dochodzenia.
Wiemy, że Świątek o tymczasowym zawieszeniu została poinformowana 12 września, sprawa dotyczyła próbki pobranej miesiąc wcześniej. Ale obie strony musiały milczeć. Świątek tłumaczyła swoją późniejszą nieobecność na turniejach w Seulu, Pekinie i Wuhan powodami osobistymi.
Choć ITIA uważa, że postąpiła zgodnie z przepisami, zachowała transparentność i uczciwe podejście. Podobnie komentowała sprawę Jannika Sinnera, którego wpadka dopingowa wyszła na jaw po kilku miesiącach. Włoch i agencja milczały, kiedy tenisista dostał informację o tymczasowym zawieszeniu i złożył odwołanie w terminie.
Opinia publiczna uważa, że powinna wcześniej wiedzieć o sytuacji chociażby polskiej tenisistki. Na łamach New York Times krytykowano zasadę poufności zastosowaną przez agencję.
"Nie wszyscy zgadzają się z tym podejściem, czując, że zachęca ono do snucia domysłów i spekulacji. Nie każdy gracz ma środku finansowe lub prawne, aby szybko złożyć apelację" - czytamy w artykule.
Możliwe, że w przyszłości dojdzie do reformy klauzuli poufności. Nie można wykluczyć, że zostanie ona całkowicie zniesiona. Głosy o tym pojawiają się prosto z ITIA, więc to może być rewolucyjna zmiana.
- W przyszłości niewykluczona jest zmiana protokołu dotyczącego utajnienia postępowania antydopingowego wobec tenisistów - wyznała w rozmowie z "The Times" Karen Moorhouse, szefowa ITIA. Szczegółów jednak nie ujawniła.
Dziś WADA nie nakazuje ogłoszenia tymczasowych zawieszeń sportowców.
Iga Świątek została ostatecznie zawieszona na jeden miesiąc. W ramach kary wliczono już okres tymczasowego zawieszenia. Licząc od dziś, tj. 29 listopada, zostało jej siedem dni zawieszenia.
WADA ma 15 dni na złożenie wniosku do ITIA o udostępnienie akt sprawy i uzasadnienie decyzji. Później ma 21 dni na złożenie odwołania do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.