- To, co skłania mnie, by pożegnać się z tenisem, to poczucie, że nie jestem już w stanie być wystarczająco konkurencyjny. Oczywiście mógłbym grać jeszcze przez rok, by w ten sposób pożegnać się z najważniejszymi imprezami w karierze, ale to nie ma sensu. (...) Nie wypaliłem się w tenisie. Gdybym mógł, to walczyłbym dalej. Tylko że nie mam możliwości trenować z niezbędną do tego ciągłością, czy też grać na takim poziomie, który zrekompensowałby mi te trudy - mówił Rafael Nadal na konferencji prasowej przed startem Pucharu Davisa. To właśnie w trakcie tego eventu dobiegnie końca bogata i pełna sukcesów kariera Hiszpana.
Z pewnością na kortach pojawi się mnóstwo kibiców i osobistości, które z bliska będą chciały pożegnać legendarnego tenisistę. Za pomocą mediów społecznościowych zrobił to już jeden z jego największych rywali. Mowa o Rogerze Federerze. Choć panowie stoczyli aż 40 pojedynków, z czego Hiszpan wygrał 24, to zawsze darzyli się ogromnym szacunkiem.
I widać to po słowach Szwajcara. Ten zamieścił emocjonalny post w poniedziałkowy poranek, a dokładnie o 8:27, by na starcie turnieju okazać wsparcie Nadalowi. "Z racji tego, że jesteś gotowy wycofać się z tenisa, chciałbym podzielić się kilkoma rzeczami, zanim może będę zbyt rozemocjonowany" - pisał na wstępie Federer.
"Zacznijmy od czegoś oczywistego: pokonałeś mnie - i to wiele razy. Więcej niż ja byłem w stanie wygrać z Tobą. Rzuciłeś mi wyzwanie w taki sposób, w jaki nikt inny nie potrafił. Na 'mączce' miałem wrażenie, że wchodzę na twoje podwórko, a ty sprawiłeś, że pracowałem ciężej, niż kiedykolwiek myślałem, że jestem w stanie" - kontynuował. Podkreślił, że Nadal zmusił go do zbliżenia się do granic możliwości. Szukał niekonwencjonalnych rozwiązań, by pokonać Hiszpana.
Szwajcar poruszył też temat charakterystycznych rytuałów, które tenisista wykonywał w trakcie spotkania, a szczególnie podczas serwisu. "Powiem Ci w zaufaniu, właściwie to uwielbiałem. Ponieważ to było takie wyjątkowe - było takie twoje. (...) To dzięki Tobie gra była dla mnie jeszcze przyjemniejsza" - dodawał.
Wrócił również wspomnieniami do ich pierwszego spotkania. "Pojawiłeś się na korcie w Miami w tej czerwonej koszulce bez rękawów, pokazując bicepsy i wygrałeś ze mną przekonująco. Wszystko to, co słyszałem o Tobie - o tym wspaniałym młodym tenisiście z Majorki, talencie pokoleniowym, który prawdopodobnie kiedyś zwycięży w turnieju wielkoszlemowym - to nie był jedynie szum" - kontynuował.
Docenił jego osiągnięcia, zarówno na korcie, jak i poza nim. "Sprawiłeś, że Hiszpania była z Ciebie dumna, cały świat tenisa był z Ciebie dumny" - czytamy. A na tym Federer nie zakończył. Docenił też fakt, że Nadal był z nim w tym najważniejszym dniu, a więc wtedy, kiedy żegnał się z tenisem. Miało to miejsce w 2022 roku. Wówczas sieć obiegły nagrania i zdjęcia, na których legendarni zawodnicy płakali i trzymali się za ręce.
"To, że miałem Ciebie wówczas u mojego boku, znaczyło dla mnie tak wiele - nie byłeś tam jako mój przeciwnik, a partner deblowy. To, że mogłem tamtej nocy dzielić z Tobą boisko i dzielić się tymi łzami, na zawsze pozostanie jedną z najbardziej wyjątkowych chwil w mojej karierze" - podsumował. "Zawsze najlepszy, Twój fan, Roger" - zakończył.
Puchar Davisa rozpocznie się już we wtorek 19 listopada. Zawodnicy będą rywalizować do 24 listopada. Nie wiadomo jednak, czy Nadal pojawi się na korcie. Wszystko będzie zależało od kapitana drużyny.