W sobotę o godzinie 17 odbył się wielki finał WTA Finals. W nim zmierzyły się Coco Gauff oraz Qinwen Zheng. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane i obie strony prezentowały bardzo wysoki poziom. W pierwszym secie lepsza okazała się Chinka, ale w dalszym etapie meczu byliśmy świadkami kapitalnego powrotu.
W drugim secie Gauff wróciła do gry i wygrała 6:4. W decydującej partii Zheng była bardzo bliska zwycięstwa, ale nie wykorzystała okazji. Ostatecznie Amerykanka odwróciła losy rywalizacji i triumfowała w WTA Finals, pokonując rywalkę 3:6, 6:4, 7:6. "Nie przeszkadzali jej także żywiołowo reagujący chińscy kibice. Tych w ostatnich dniach nie brakowało w Rijadzie. Po zakończeniu meczu nie popisali się, gdy zamiast oklaskiwać mistrzynię, zaczęli gwizdać - napisał Dominik Senkowski ze Sport.pl.
Po zakończeniu spotkania Gauff zabrała głos i najpierw wypowiedziała się o Chince. - Chcę pogratulować Qinwen niesamowitego meczu i turnieju. Miałaś znakomity sezon. Zdobyłaś złoty medal olimpijski i dotarłaś do tylu finałów. Mam nadzieję, że będziemy mogły rozegrać jeszcze wiele finałów razem. Gratulacje również dla twojej drużyny. To fajna rywalizacja - powiedziała. Następnie podziękowała wszystkim, którzy ją wspierali.
- Chciałabym podziękować mojej drużynie. To był długi sezon. Chcę powiedzieć: dziękuję. Wygrana czy przegrana, zawsze dobrze się z wami bawię. Dziękuję moim rodzicom. Jest tu moja mama. Mój tata ogląda w domu, mój brat, moi dziadkowie - dodała. Na koniec zwróciła się do Garbine Muguruzy, czyli dyrektorki tegorocznego WTA Finals.
- To pierwszy profesjonalny kobiecy turniej tenisowy w Arabii Saudyjskiej. Nie mogłabym być bardziej zaszczycona, że wygrałam tu trofeum. Dziękuję Garbine. To twój pierwszy raz jako dyrektor turnieju. Wykonałaś niesamowitą robotę - zakończyła.
Coco Gauff za wygranie w finale otrzymała 2,5 miliona dolarów.