Coco Gauff sprawiła niespodziankę w półfinale WTA Finals i wyeliminowała główną faworytkę do wygrania turnieju Arynę Sabalenkę. Teraz w decydującym starciu czekała ją rywalizacja z Qinwen Zheng. Chinka świetnie spisuje się w trwających zawodach, a wcześniej pokonała Barborę Krejcikovą. Finałowe starcie odbyło się w sobotę o godzinie 17:00.
Od samego początku spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. Obie tenisistki spisywały się świetnie i po długich wymianach wygrywały własne podania. W efekcie po sześciu gemach utrzymywał się wynik 3:3. Przełom nastąpił niedługo później. Przy stanie 3:4 Coco Gauff kompletnie pogubiła się przy swoich serwisach. Amerykanka nie zdobyła żadnego punktu i tym samym Chinka ją przełamała. Zheng wykorzystała słabszy moment rywalki i po długiej batalii utrzymała własne podanie, wygrywając pierwszego seta 6:3.
Qinwen Zheng bardzo udanie rozpoczęła również drugą partię. Już w pierwszym gemie przełamała Gauff, a następnie utrzymała własne podanie. Tym samym prowadziła 2:0 i była na dobrej drodze do końcowego triumfu. W szóstym gemie Gauff wróciła jednak do gry. Kapitalnie zaprezentowała się przy zagraniach rywalki i ją przełamała. Niedługo później dokonała tego samego i była o krok od wygrania seta. Amerykanka miała dwie piłki setowe, ale żadnej z nich jednak nie wykorzystała. Pozwoliła za to zbliżyć się Zheng, na której konto finalnie wpadł gem.
Chinka w decydującej fazie meczu bardzo zawiodła. Przy własnym podaniu spisała się fatalnie. Gauff bezlitośnie to wykorzystała i wygrała 6:4. Tym samym do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebna była trzecia partia. Na jej początku lepiej wyglądała Zheng, która szybko wygrała gema przy serwisach rywalki. Niedługo później byliśmy jednak świadkami przełamania powrotnego i sytuacja znów bardzo się wyrównała.
Niedługo później nastąpił przełom. Qinwen Zheng najpierw w siódmym gemie przełamała Gauff, a następnie utrzymała własne podanie. W efekcie prowadziła 5:3. W decydującym momencie Chinka znów zawiodła i tym samym Gauff doprowadziła do wyrównania. Ostatecznie do wyłonienia zwyciężczyni potrzebny był tie-break. W nim lepiej zaprezentowała się Coco Gauff, która finalnie wygrała 7:6. Tym samym dokonała kapitalnego powrotu i wygrała WTA Finals po ponad trzygodzinnej bitwie.
Coco Gauff za wygranie w finale otrzymała 2,5 miliona dolarów. Zarówno ona jak i Qinwen Zheng nie zakończyły jeszcze zmagań w tym roku. Pod koniec grudnia obie wezmą udział w United Cup. Zheng najpierw zmierzy się tam z Beatriz Haddad Maią, a Gauff z Leylah Fernandez.