W ubiegłym roku Anastazja Potapowa zasłynęła kilkoma kontrowersyjnymi zachowaniami, paradując w koszulce Spartaka Moskwa - swojego ulubionego klubu piłkarskiego. Najpierw zamieściła na Instagramie zdjęcie w trykocie tej ekipy podczas turnieju w Dubaju, a później wyszła w nim na kort w Indian Wells przed meczem z Jessiką Pegulą.
Swoje przywiązanie do barw klubu ze stolicy Rosji tenisistka wyraziła także podczas jednego ze spotkań. Potapowa pojawiła się na murawie przed pierwszym gwizdkiem derbów Moskwy i otrzymała dedykowaną koszulkę. Wszystkim pochwaliła się na swoim Instagramie. "Najbardziej hejtowana zawodniczka WTA i w pełni na to zasługujesz!" - brzmiał jeden z komentarzy internauty. Zachowanie Anastazji Potapowej kilkukrotnie krytykowała Iga Świątek, która apelowała nawet do WTA. Przez to zawodniczki raczej nie pałają do siebie sympatią.
O 35. zawodniczce świata głośno zrobiło się też za sprawą ślubu z Aleksandrem Szewczenko - to tenisista, która zmienił barwy narodowe z Rosji na Kazachstan. Małżeństwo zawarte 1 grudnia ubiegłego roku nie wytrzymało próby czasu. Potapowa najpierw usunęła nazwisko męża z profilu na Instagramie, a następnie ogłosiła rozstanie.
"Cześć wszystkim. Tym razem nie mam zbyt pozytywnych wiadomości. Niestety, Aleksander i ja postanowiliśmy się rozstać. To jest życie. Ludzie łączą się, ale też rozchodzą. Powody rozwodu chcielibyśmy zachować dla siebie. Uprzejmie proszę o nie zadawanie nam zbędnych pytań w tym temacie i uszanowanie naszej decyzji. Powodzenia i miłości dla wszystkich!" - zakomunikowała w mediach społecznościowych. Aleksander Szewczenko nie skomentował rozstania.
Ten sezon dla Anastazji Potapowej nie był zbyt udany. Ostatni mecz rozegrała 9 października w Wuhan, kreczując w starciu przeciwko Jessice Peguli. Wcześniej notowała nawet serię pięciu porażek z rzędu. W czwartej rundzie tegorocznego Roland Garros przegrała 0:6, 0:6 z Igą Świątek.