Jessica Pegula wycofała się z turnieju WTA Finals przed meczem z Igą Świątek, a więc z Polką w ostatnim meczu fazy grupowej zmierzy się Daria Kasatkina. Rosjanka od początku turnieju była rezerwową i liczyła, że będzie mogła pojawić się na korcie. Doczekała się zbyt późno i nie ma szans na grę w dalszej fazie.
Kasatkina do Rijadu przyjechała jako pierwsza rezerwowa, dzięki dziewiątemu miejscu w światowym rankingu WTA. Rosjanka wiedziała więc, że tylko kontuzja lub wycofanie się jednej z uczestniczek da jej udział w prestiżowych zmaganiach.
- Po cichu liczyli, że Jelena Rybakina nie przystąpi do turnieju i Daria Kasatkina wejdzie na jej miejsce. Potem jej trener powiedział, że raczej się nie spodziewają, że zagra i już dziś, w czwartek, miał wracać do domu - wyjawiła Joanna Sakowicz-Kostecka na antenie Canal+ Sport.
Szkoleniowiec nie mógł jednak wrócić do domu, bo jego zawodniczka w środowy wieczór dowiedziała się, że jednak zagra na kortach w Rijadzie.
- Co się okazało? Kasatkina wczoraj, około godziny 19 wychodziła już z hali, kiedy dowiedziała się, że Jessica Pegula się wycofuje. Napisała wiadomość do swojego trenera i musieli nastawić się na mecz, na ten rytm meczowy. My tę informację otrzymaliśmy około 19:37, więc niewiele później. Kasatkina musiała być cały czas gotowa, przyjeżdżała na halę, rozgrzewała się i mogła w każdej chwili wyjść na kort - dodała ekspertka.
Mecz Igi Świątek z Darią Kasatkiną rozpocznie się o 13:30 w czwartek 7 listopada. Nawet jeśli Polka wygra, to musi liczyć na triumf Coco Gauff z Barborą Krejcikovą, by wejść do półfinału.