- Oczywiście obie walczymy o miejsce numer jeden. W zasadzie tylko my o to walczymy. Jestem w turnieju finałowym, chcę zagrać tutaj jak najlepiej i wygrać ten turniej. Zamierzam skupić się na pierwszym meczu i robić wszystko krok po kroku - powiedziała Iga Świątek (2. WTA) na piątkowej konferencji o rywalizacji z Aryną Sabalenką (1. WTA) w turnieju WTA Finals w Rijadzie i pierwszym miejscu w światowym rankingu na koniec sezonu.
Do finałów WTA Świątek przystąpi z Wimem Fissettem jako jej głównym trenerem. Belgijski szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Tomasza Wiktorowskiego, z którym Świątek rozstała się po trzech latach pełnych sukcesów. Czego można oczekiwać o jej współpracy z nowym trenerem?
- Chcę zobaczyć poziom niepokoju Igi. Myślę, że w dzisiejszych czasach, będąc trenerem tych wielkich zawodników, musi być jakaś część ciebie, która kupuje ten sposób myślenia. Chociaż wiem, że Iga ma kogoś odpowiedzialnego za strefę mentalną (Darię Abramowicz - przyp. red.), to myślę, że stało się to dla niej bardzo skomplikowane. I myślę, że Wim ma szacunek i doświadczenie, przez co oczekuję, że pomoże jej zmienić sposób, w jaki radzi sobie z niepokojem, który odczuwa na korcie - podkreśliła była wybitna deblistka Pam Shriver w podkaście Tennis Channel.
Zdaniem Amerykanki Świątek skorzysta na współpracy z Fissettem. - Myślę, że Iga wróci całkiem mocna. Widzimy jej sprawność fizyczną, poruszanie się, siłę i gotowość do pracy nad udoskonaleniem serwisu. Iga ma kogoś, kto naprawdę i szczerze wierzy, że może być numerem jeden na świecie - dodała.
Iga Świątek rozpocznie grę w WTA Finals w niedzielę 3 listopada meczem z Barborą Krejcikovą (13. WTA). Kolejnymi dwiema rywalkami Polki w fazie grupowej będą Coco Gauff (3. WTA) i Jessica Pegula (6. WTA). Relacje tekstowe z tych spotkań będzie można śledzić na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.