Zmiana na pierwszym miejscu w rankingu WTA. Sabalenka: "Jak? Co się stało?"

- Czujemy się bezpieczne. Świetnie się bawimy. To piękne miasto. To moje przesłanie - powiedziała Aryna Sabalenka na konferencji prasowej przed WTA Finals. Tegoroczna edycja tego prestiżowego turnieju odbędzie się w Arabii Saudyjskiej, a Białorusinka została zapytana, czy nie obawia się gry w kraju, który łamie prawa kobiet. Sabalenka opowiedziała też o okolicznościach, w jakich dowiedziała się o tym, że została liderką rankingu WTA.

Wielkimi krokami zbliża się początek długo oczekiwanego WTA Finals. Przez ostatnie dni najlepsze tenisistki w roku przygotowywały się do startu w tych prestiżowych rozgrywkach. Do akcji wreszcie wróci Iga Świątek, którą ostatni raz na korcie widzieliśmy podczas US Open we wrześniu. 

Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"

Aryna Sabalenka wypowiedziała się o Arabii Saudyjskiej

Tegoroczna edycja WTA Finals odbędzie się w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie. Kraj ten wzbudza wiele kontrowersji między innymi z powodu łamania praw kobiet oraz społeczności LGBT. Aryna Sabalenka została zapytana na konferencji prasowej, czy w związku z tym obawia się gry u Saudyjczyków. 

- Byłam tu na meczu pokazowym z Ons (Jabeur - przyp. red.). Widziałam, że wszystko tutaj wygląda spokojnie. Osobiście nie mam żadnych problemów z grą tutaj. Myślę, że bardzo ważne jest, aby tenis stawał się coraz bardziej popularny na całym świecie i inspirował młode pokolenie. Wysiłek, jaki wkładają w kobiecy sport, jest niesamowity. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Cieszę się, że tu jestem i że staje się częścią historii - odpowiedziała. Po czym dodała, że jakość życia kobiet w tym kraju się poprawia. - Czujemy się bezpieczne. Świetnie się bawimy. To piękne miasto. To moje przesłanie - skwitowała. 

Oto reakcja Sabalenki po tym, jak dowiedziała się o awansie na fotel liderki

Niedawno Sabalenka została nową liderką rankingu WTA. W tym zestawieniu wyprzedziła Igę Świątek. Wiadomość ta była dość zaskakująca. "Prawdopodobnie z faktu, że obu wstawiono obligatoryjne 0 pkt za najgorszy liczący się rezultat. W przypadku Igi było to 120 pkt za WTA 1000 w Miami, a u Aryny - 10 za WTA 1000 w Dubaju" - tłumaczono na profilu Z kortu w serwisie X.

Na wspomnianej konferencji prasowej Białorusinka wyjawiła, jak zareagowała po tym, gdy dowiedziała się o awansie. - Właściwie nie wiedziałam, że tak się stanie. Myślałam sobie: Jak? Co się stało? Gdzie straciła (Świątek - przyp. red.) te sto punktów? Nie spodziewałam się tego. Obudziłam się rano. Mój chłopak powiedział mi coś w stylu: O, gratulacje, zostałaś numerem 1 na świecie. Jak zawsze mówię, chcę zakończyć rok jako numer 1 na świecie, wtedy będę bardziej pewna siebie. Wiem, że przez cały rok dawałam z siebie wszystko i dużo wygrywałam. Ale dla mnie lepiej byłoby zakończyć rok jako numer 1 na świecie - stwierdziła.

WTA Finals potrwa od 2 do 9 listopada. 

Więcej o: