Oto czarny koń turnieju WTA Finals. Koszmar Igi Świątek

Będąca w świetnej formie Aryna Sabalenka i wracająca do gry Iga Świątek - to dwie główne faworytki turnieju WTA Finals. Kto jednak może być czarnym koniem? Na to pytanie odpowiedzieli Marek Furjan i Dawid Celt w programie "Break Point".

Wiceliderka światowego rankingu - Iga Świątek trafiła do grupy pomarańczowej turnieju WTA Finals, który rozpocznie się w niedzielę 2 listopada w Rijadzie. Rywalkami pięciokrotnej triumfatorki turniejów wielkoszlemowych będą Amerykanki Coco Gauff (3. WTA), Jessica Pegula (6. WTA) i Czeszka Barbora Krejcikova (13. WTA). Z kolei Aryna Sabalenka (Białoruś, 1. WTA) zagra w grupie fioletowej z Włoszką Jasmine Paolini (4. WTA), Kazaszką Jeleną Rybakiną (5. WTA) i Chinką Qinwen Zheng (7. WTA).

Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"

Kto będzie czarnym koniem WTA Finals?

O turnieju WTA Finals i wielu innych tematach rozmawiali Marek Furjan i Dawid Celt w programie "Break Point" transmitowanym na YouTube.

- Kto będzie czarnym koniem turnieju WTA Finals - padło pytanie od internautów?

- Czarny koń wśród ośmiu najlepszych to dziwne pojęcie, ale patrząc na ranking niech to będzie Qinwen Zheng, bo dostała się jako siódemka - powiedział Marek Furjan. Przypomnijmy, że Zheng jest koszmarem Igi Świątek, bo pozbawiła ją upragnionego złotego medalu igrzysk olimpijskich, wygrywając w półfinale w Paryżu 6:2, 7:5, choć w drugim secie przegrywała już 0:4!

Tymczasem trener tenisa - Dawid Celt przyznał, kto jego zdaniem nie ma większych szans na odegranie większej roli w turnieju.

- Nie powiemy, że czarnym koniem będzie Krejcikova. Rybakina też nie może, bo to byłoby złamanie wszelkich reguł i zasad. Jeżeli ona tam wjedzie na białym koniu i rozwali cały system, to ja nasypie głowę popiołem. Nie mówię, że to nie jest niemożliwe, ale naprawdę ciężko to sobie wyobrazić w zaistniałej sytuacji - dodał Dawid Celt.

Wydaje się rzeczywiście, że Rybakina nie ma większych szans na dobry wynik w Rijadze. Kazaszka z różnych powodów nie grała w tenisa aż dwa miesiące. Pod koniec sierpnia szybko, bo już w drugiej rundzie odpadła z wielkoszlemowego US Open. Rybakina miała problemy zdrowotne, ale jej długa przerwa może mieć też drugie dno. Na jej temat pod koniec września głos zabrała rosyjska dziennikarka Sofia Tartakowa: - Ludzie, którzy z nią nie pracowali, ale byli zaangażowani w jej karierę, mówią, że teraz żyje w ogromnym stresie i to wszystko ma podłoże psychosomatyczne. Jest teraz całkowicie rozbita, nie może grać - powiedziała.

Cały odcinek programu "Break Point" można zobaczyć tutaj.

Pierwszą rywalką Igi Świątek w WTA Finals będzie Barbora Krejcikova. Mecz zaplanowany jest w niedzielę, 3 listopada. Rozpocznie się po godz. 13.30. Dla Polki będzie to pierwszy turniej pod okiem nowego trenera Wima Fissette'a i pierwszy o wrześniowej porażki w ćwierćfinale US Open z Jessicą Pegulą (6. WTA)

Więcej o: