Turniej WTA 500 w Ningbo jest jedną z ostatnich w tym sezonie imprez tej rangi. W półfinałach znalazły się dwie Rosjanki: Daria Kasatkina (11. WTA), Mirra Andriejewa (19. WTA), Hiszpanka Paula Badosa (14. WTA) i Czeszka Karolina Muchova (29. WTA).
Z powodu opadów deszczu organizatorzy musieli dokonać zmian w harmonogramie. Ostatecznie mecz dwóch zawodniczek z top 15 rankingu pomiędzy Kasatkiną a Badosą miał się rozpocząć w sobotę o godz. 13 czasu polskiego. Udało im się wtedy wyjść na kort, lecz zdradziecka pogoda znów dała o sobie znać.
"Bardzo długie oczekiwanie na grę, w końcu tenisistki wyszły na kort i... zagrały jednego gema. Znów zawodniczki udały się do szatni. Kapryśna sobota w Ningbo" - czytamy na profilu Z kortu w serwisie X. Dla porządku odnotujmy, że wspomniany gem wygrała Badosa, w dodatku do zera.
Jakiś czas później tenisistki ponownie wyszły na kort. I zapowiadało się obiecująco, nie tylko ze względu na lepsze warunki atmosferyczne. W trzecim gemie Hiszpanka została przełamana, lecz później udało jej się doprowadzić do stanu 3:3. Natomiast w siódmym gemie obroniła aż cztery break pointy i wyszła na prowadzenie. To musiało jej osłodzić zejście na kolejną przerwę spowodowaną deszczem.
Ostatecznie Kasatkina wygrała pierwszego seta 6:4. Po nim Hiszpanka poprosiła o przerwę medyczną, bo narzekała na kontuzję. Po chwili Badosa poddała mecz.
W drugim półfinale Karolina Muchova (Czechy, 29. WTA) też poddała mecz na początku drugiego seta w starciu z Rosjanką Mirrą Andriejewą (Rosja, 19. WTA) przy stanie 2:6, 0:1.