"Po trzech latach osiągania największych sukcesów w mojej karierze, zdecydowaliśmy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim o zakończeniu naszej współpracy" - poinformowała kilka dni temu Iga Świątek w mediach społecznościowych. Polska tenisistka wycofała się z ostatnich turniejów i przygotowuje się do ostatniej imprezy w sezonie - WTA Finals. Robi to pod okiem tymczasowego trenera, swojego sparingpartnera Tomasza Moczka.
Iga Świątek w swoim komunikacie dodała, że toczą się już pierwsze rozmowy z potencjalnymi następcami Wiktorowskiego. Mowa tu o trenerach zza granicy. Jak ujawnił dziennikarz Sport.pl Łukasz Jachimiak, jednym z faworytów jest Belg Wim Fissette. Natomiast Bartosz Ignacik z Canal+Sport w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" przedstawił swój punkt widzenia oraz idealnego kandydata.
- Jeśli komunikat mówi prawdę, to jestem zdziwiony, że będzie to trener niemówiący po polsku. Myślałem, że Iga jeszcze poszuka szkoleniowca na naszym podwórku i nie będzie gotowa, by pracować z kimś z zagranicy. Wydawało mi się, że z Polski idealny i naturalny byłby Dawid Celt - zaskoczył Ignacik. - Ale jeśli zwycięży opcja zagraniczna, to ja postawiłbym na Davida Witta, byłego szkoleniowca Jessiki Peguli, a jeszcze wcześniej Venus Williams. Jest bardzo dobrym fachowcem tenisowym, a jeszcze bardziej pasuje do Igi charakterologicznie. Jego spokój, który bardzo często widzieliśmy, odpowiadałby naszej tenisistce - dodał. Według Ignacika pierwszym momentem weryfikacji dla nowego szkoleniowca będzie Roland Garros 2025.
Teraz Iga Świątek przygotowuje się do ostatniego startu w sezonie. WTA Finals w Rijadzie rozpoczną się 2 listopada.