Iga Świątek i Aryna Sabalenka będą walczyć o pozycję najlepszej na świecie na koniec sezonu. Za nimi jest wielka przepaść, kolejne zawodniczki mają ogromną stratę punktową w rankingu. W środkowej części sezonu przebojem do czołowej dziesiątki wdarła się Jasmine Paolini. O powrocie do TOP 10 poważnie myśli Paula Badosa. Pewnym krokiem, choć z dalszego miejsca, kroczy Karolina Muchova. Czeszka już zachodzi dość daleko w najważniejszych turniejach.
Karolina Muchova zaskoczyła tenisowy świat w zeszłorocznym Rolandzie Garrosie, kiedy wyeliminowała Arynę Sabalenkę w półfinale. W finale zagrała trzy sety z Igą Świątek i niewiele jej brakowało do sensacyjnego wygrania wielkoszlemowego turnieju. Dobry występ z wiosny 2023 r. to nie był przypadek. Świetnie zagrała w Cincinnati, gdzie dotarła do finału. Osiągnęła też półfinał US Open.
Czeszka straciła sporą część tego sezonu przez kontuzję nadgarstka. Wróciła pod koniec czerwca, osiągnęła finał turnieju w Palermo. Forma urosła po igrzyskach olimpijskich. Ponownie dotarła do półfinału US Open. Z bardzo dobrej strony pokazuje się w Pekinie. Ma przed sobą ćwierćfinał z Sabalenką.
Turniej rangi WTA 1000 w stolicy Chin jest w pewnym sensie wyjątkowy dla czeskiej tenisistki. Muchova ustanowiła nowy rekord sezonu, jeśli chodzi o liczbę meczów z rzędu z wygranym setem 6:0 lub 6:1. Utarło się, że tzw. "bajgle" i "bagietki" w meczach to specjalność Świątek. Polka straciła właśnie rekord na rzecz rywalki z Czech.
Muchova w ostatnich tygodniach zaliczyła sześć kolejnych spotkań, w których w przynajmniej jednym secie oddała rywalce maksymalnie jednego gema. Seria zaczęła się w ćwierćfinale US Open, kiedy wygrała pierwszego seta z Beatriz Haddad Maią 6:1. Taki sam wynik padł w pierwszej partii półfinału z Jessiką Pegulą, ale Czeszka przegrała spotkanie.
Rekord śrubowała w Pekinie. Zrobiła to w pierwszej rundzie z Anną Blinkową (wygrana w dwóch setach 6:1, 6:1), potem z Yue Yuan (6:3, 6:1), następnie z Jacqueline Cristian (6:1, 6:3), a w środę w 1/8 finału z Cristiną Bucsą (6:2, 6:0).
Poprzedni rekord należał do Świątek i liczył on pięć takich spotkań. Wyśrubowała go w trakcie turnieju w Madrycie, który wygrała.
Ćwierćfinał turnieju w Pekinie między Karoliną Muchovą a Aryną Sabalenką odbędzie się w piątek. Czeszka na pewno zaliczy awans w rankingu WTA. Przed imprezą w stolicy Chin zajmowała 49. miejsce.