Iga Świątek (1. WTA) po nie do końca udanym US Open (w ćwierćfinale przegrała z Jessicą Pegulą) szykuje się do kolejnych startów. Jej team potwierdził, że zgodnie z wcześniejszymi założeniami Polka przystąpi do kilku turniejów w Azji. W tym, który wystartuje już niebawem, wyrasta na zdecydowaną faworytkę do tytułu.
W poniedziałek 16 września ruszą zmagania WTA 500 w Seulu. Rozstawiona z numerem pierwszym Świątek, która zadebiutuje na seulskich kortach, będzie jedyną zawodniczką z czołowej dziesiątki rankingu WTA - z udziału wycofały się już broniąca tytułu Pegula (3. WTA) i Jelena Rybakina (4. WTA), natomiast w ogóle nie zgłosiły się m.in. Aryna Sabalenka (2. WTA), Coco Gauff (6. WTA) czy Qinwen Zheng (7. WTA). A lista nieobecnych gwiazd cały czas się wydłuża.
Tym razem trafiły na nią dwie półfinalistki niedawnego US Open - Karolina Muchova (53. WTA) oraz Emma Navarro (8. WTA). Pierwsza z zawodniczek triumfowała w stolicy Korei Południowej przed pięcioma laty, w finale pokonała 6:1, 6:1 Magdę Linette. Ze względu na niski ranking organizatorzy przyznali jej dziką kartę, lecz nawet to nie nakłoniło jej do startu - zapewne nadal odczuwa duże zmęczenie po wielkoszlemowym turnieju. Podobnie może być z Navarro, w jej przypadku WTA zdradziła, że powodem nieobecności jest "zmiana harmonogramu". Miejsca Czeszki i Amerykanki w drabince zajęły Wiktorija Tomowa (56. WTA) oraz Sloane Stephens (63. WTA).
W tej sytuacji drugą najwyżej notowaną zawodniczką w turnieju będzie Daria Kasatkina, 13. rakieta świata. Na ten moment pozostałymi rozstawionymi tenisistkami są: Ludmiła Samsonowa (15. WTA), Beatriz Haddad Maia (16. WTA), Diana Sznajder (17. WTA), Marta Kostiuk (18. WTA), Julia Putincewa (29. WTA) i Jekatierina Aleksandrowa (31. WTA).
Turniej WTA 500 w Seulu potrwa do 22 września. Według portalu tennis-infinity.com pula nagród wyniesie 922,573 dolarów.