Po US Open część stawki WTA pozostała w Ameryce Północnej, gdzie aktualnie trwa ważny turniej WTA 500 w Guadalajarze. Gra tam m.in. Danielle Collins, Jelena Ostapenko, czy Polka Magdalena Fręch. W meczu drugiej rundy pomiędzy Wieroniką Kudiermietową (42. WTA) a Camilą Osorio (80. WTA) doszło do absolutnie niespodziewanej sytuacji.
Starcie Rosjanki z Kolumbijką było niezwykle wyrównane w pierwszych dwóch setach, po których wynik wskazywał 1:1. W pierwszej partii Osorio wygrała 7:6(5) po emocjonującym tie-breaku, a w drugim to Kudiermietowa wygrała 7:6(2). Decydował więc trzeci set.
W nim Rosjanka zaczęła atomowo i już po 34 minutach prowadziła 5:0 po trzech przełamaniach i to ona serwowała na wygraną. Dość niespodziewanie rozbijana wcześniej Osorio powalczyła i bez większych problemów wygrała do 15 na 1:5. Zdawało się jednak, że drobna wpadka Rosjanki nie ma znaczenia i za chwilę zamknie ona mecz.
Nic takiego się jednak nie stało. W Kolumbijkę po prostu wstąpiły nowe siły i nie tylko zdobyła honorowego gema, ale przez kolejne 28 minut to ona dominowała na korcie. Aż trzy gemy wygrała do zera i w mgnieniu oka prowadziła 6:5. Nie powtórzyła błędu rywalki i przy jej podaniu zdołała wykorzystać trzecią piłkę meczową na 7:5. Absolutna sensacja stała się faktem.
Kudiermietowa przy stanie 5:5 była już na siebie tak wściekła, że po jednej z akcji zaczęła okładać się rakietą po głowie. Uderzenia w kort widzieliśmy już w tenisie wielokrotnie, ale mocne ciosy we własną głowę to co najmniej niecodzienny widok.
Dzięki tak znakomitemu comebackowi i wygranej Osorio awansowała do ćwierćfinału turnieju w Guadalajarze. W nim zmierzy się z kolejną Rosjanką Kamillą Rachimową (89. WTA). Ta zawodniczka w III rundzie prowadziła 6:2, 3:0 z Wiktorią Azarenką (19. WTA), która skreczowała spotkanie. Ćwierćfinał odbędzie się w piątek 13 września.