Rosjanie od rana trąbią o porażce Świątek. "Po prostu obrzydliwe"

"Po Świątek spodziewamy się czegoś trochę innego" - napisał jeden z rosyjskich portali po porażce Igi Świątek 2:6, 4:6 z Jessicą Pegulą w ćwierćfinale US Open. Rosjanie przeanalizowali spotkanie w wykonaniu liderki światowego rankingu i zwrócili uwagę na zatrważającą i ich zdaniem "obrzydliwą" liczbę błędów niewymuszonych po stronie polskiej tenisistki.

- Nigdy nie jest łatwo mierzyć się z Jessie. Grana przez nią piłka jest trudna, bo dość płaska i leci nisko. Ale nie powiedziałabym, że wiele zmieniła, bo niemożliwa była zmiana stylu gry. Z pewnością była bardziej solidna ode mnie i robiła znacznie mniej błędów, a w związku z tym wywierała presję. Zwykle jestem w stanie odeprzeć ją, ale dziś zbyt wiele razy się myliłam - mówiła Iga Świątek (1. WTA) po porażce 2:6, 4:6 z Jessicą Pegulą (6. WTA) w ćwierćfinale US Open.

Zobacz wideo Przegląd szkockiej prasy przed meczem Ligi Narodów, a w niej... Iga Świątek i Ted Lasso!

Rosjanie przeanalizowali grę Igi Świątek w meczu z Jessicą Pegulą

Porażka Igi Świątek odbiła się oczywiście szerokim echem i została także skomentowana w Rosji. "41 błędów - to jej wina, czy rywalka ją złamała?" - pyta w nagłówku tekstu portal sports.ru. Serwis ocenił, że Polka do meczu z Pegulą podeszła z "niezwykłą pewnością siebie". Dlaczego? Otóż Rosjanie zwrócili uwagę na to, że trzy jej poprzednie rywalki nie miały żadnego break pointa. 

Zastanawiali się, czy to Świątek zagrała tak źle, że przegrała z Pegulą, czy też Amerykanka nie pozwoliła jej rozwinąć skrzydeł. "Statystyki Polki są po prostu obrzydliwe. Pegula zdobyła w meczu 65 punktów, z czego 41 to efekt niewymuszonych błędów Świątek. To liczby na poziomie Jeleny Ostapenko, kiedy gra bez obrony i nic jej nie wychodzi. Po Świątek spodziewamy się czegoś trochę innego" - czytamy w analizie spotkania.

Rosjanie nie mają wątpliwości, że 23-latka była w tym meczu "pogubiona taktycznie" i "uderzała dla samego uderzania". Stwierdzili, że nie funkcjonował serwis Świątek oraz forehand, co wykorzystywała Pegula. Jednocześnie oddali Amerykance, że ta świetnie się broniła i utrudniała grę rywalce, jak tylko mogła, dzięki czemu pierwszy raz w karierze awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego.

W półfinałach US Open Aryna Sabalenka (2. WTA) zagra z Emmą Navarro (12. WTA), a Jessica Pegula z Karoliną Muchovą (52. WTA). Po zmaganiach na nowojorskich kortach następnym dużym turniejem będzie WTA 1000 w Pekinie, który będzie rozgrywany w dniach 25 września - 6 października. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.