Iga Świątek (1. WTA) świetnie spisywała się na US Open i dotarła do ćwierćfinału. Tam czekała ją rywalizacja z Jessicą Pegulą (6. WTA). Wydawało się, że Polka nie będzie miała problemów z awansem do kolejnego etapu. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Nasza tenisistka bardzo zawiodła i ostatecznie przegrała 2:6, 4:6.
Zwycięstwo Peguli wywołało spore poruszenie w Stanach Zjednoczonych. "Washington Post" szeroko opisał jej starcie ze Świątek i podkreślił, że Amerykanka była zdeterminowana i wreszcie pokonała rywalkę. "Weszła na kort z misją pokonania Świątek" - czytamy. Do tej pory obie rywalizowały na etapie ćwierćfinału wielkich szlemów dwukrotnie i za każdym razem wyraźnie lepsza była Polka.
"Świątek miała problemy od pierwszego gema, słabo serwując i posyłając nieudane forhendy. Pegula atakowała i utrzymywała agresywną pozycję na korcie" - czytamy. Dziennikarze dodali, że Świątek przestała panować nad emocjami. "To Świątek nie mogła powstrzymać frustracji. Dla numeru jeden na świecie środowa porażka zwieńcza rozczarowujące lato" - czytamy dalej.
W kolejnym artykule "Washington Post" poświęca jeszcze więcej uwagi słabej postawie Świątek. Amerykanie przede wszystkim podkreślili problem z serwisem Polki. "Świątek słabo serwowała w pierwszym secie. Pegula nieprzerwanie ją przełamywała" - napisali. I dodali także, że u liderki rankingu frustracja wzięła górę. "Uderzyła rakietą w górną część siatki, a później w swoje prawe udo" - podsumowali.
W półfinale Pegulę będzie czekać starcie z Karoliną Muchovą (52. WTA). Czeszka wcześniej pokonała 6:1, 6:4 Beatriz Haddad Maię (21. WTA). Ich starcie zaplanowane jest na noc z czwartku na piątek czasu polskiego.