Iga Świątek podpadła amerykańskiemu dziennikarzowi. Burza w sieci

Iga Świątek odpadła z wielkoszlemowego US Open po ćwierćfinałowym pojedynku z Jessicą Pegulą, przegranym 2:6, 4:6. W trakcie spotkania Polka skorzystała z przerwy toaletowej między setami, co przykuło uwagę jednego z amerykańskich dziennikarzy. Chodzi o fakt, jak długo Polka przebywa na tej przerwie. "Obecnie jest to zgodne z zasadami, ale nie jestem pewien, czy powinno być" - czytamy na portalu X.

Iga Świątek (1. WTA) nie wygra wielkoszlemowego US Open po raz drugi w karierze. Polka odpadła już w ćwierćfinale po porażce 2:6, 4:6 z Amerykanką Jessicą Pegulą (6. WTA). Pegula znalazła sposób na Igę po raz czwarty w historii i czwarty raz dokonała tego na kortach twardych. "Nie ma powodu bić na alarm, ale jednocześnie widać wyraźnie, że w Wielkim Szlemie - z wyjątkiem Roland Garros - Świątek nie gra na miarę możliwości. Trudno oczekiwać, by nasza tenisistka co rok osiągała takie rezultaty, jak w 2022 r."- pisał Dominik Senkowski ze Sport.pl.

Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? "Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios"

W trakcie meczu Świątek popełniła ponad 40 niewymuszonych błędów i pokazała swoje gorsze oblicze. "Trener Tomasz Wiktorowski cały czas próbował jej jakoś pomóc, ale chyba nie wiedział, jak konkretnie. W jego głosie słychać było raczej poirytowanie niż pewność. Z drugiej strony: czemu tu się dziwić? Iga nie słuchała podpowiedzi. Wszyscy słyszeliśmy, że ma grać na bekhend rywalki, a widzieliśmy, że wciąż wybiera granie na jej forhend" - dodawał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

Okazuje się, że jedno z zachowań Świątek w trakcie meczu zwróciło uwagę dziennikarza ze Stanów Zjednoczonych. O co dokładnie chodzi?

Tym Świątek podpadła dziennikarzowi. "Nie jestem pewien, czy to powinno być zgodne z zasadami"

Amerykański dziennikarz Ben Rothenberg zwrócił uwagę na jedną z kwestii, która pojawia się przy meczach z udziałem Świątek. Chodzi o dłuższe nieobecności Polki w trakcie przerw toaletowych. "To kolejna długa przerwa poza kortem w wykonaniu Świątek po krótkim secie, który przegrała. Wydaje mi się, że ta kwestia powinna zostać uwzględniona w regulaminie. Problem ze Świątek polega na tym, że robi to nieproporcjonalnie często po przegranych setach, więc to bardziej sposób na zmianę tempa meczu niż ubrania" - pisze Rothenberg.

"Obecnie jest to zgodne z zasadami, ale nie jestem pewien, czy powinno być. Świątek nie jest jedynym 'przestępcą' w tym temacie, ale jest jednym z najbardziej oczywistych" - dodaje amerykański dziennikarz na portalu X. Internauci zwracają uwagę Rothenbergowi na to, że inni tenisiści - np. Coco Gauff (3. WTA) czy Carlos Alcaraz (3. ATP) - robią to samo, a reakcja jest tylko przy Świątek. "Gdzie byłeś, gdy robiła to Gauff? Zawsze o tym mówicie, gdy Iga to robi. To już jest irytujące" - czytamy w komentarzach.

Jedna z internautek przytoczyła Rothenbergowi regulamin WTA, w którym jest jasno napisane, że tenisiści mają pięć minut na skorzystanie z toalety i zmianę ubrania w przerwie między setami. Czas jest liczony od momentu wejścia do toalety do momentu jej opuszczenia. "Wygląda na to, że mamy tu podwójne standardy" - dodają internauci.

Prawdopodobnie Świątek wróci do gry pod koniec września, kiedy to rozpocznie się turniej WTA 1000 w Pekinie. Tam Polka broni tytułu z zeszłego roku, kiedy to pokonała w finale 6:2, 6:2 Rosjankę Liudmiłę Samsonową (16. WTA). Turniej WTA 1000 w Pekinie potrwa od 25 września do 6 października.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.