Coraz częstszym widokiem na zawodowych kortach tenisowych - zwłaszcza tych najwyższej rangi - jest brak sędziów liniowych. Najbardziej prestiżowe imprezy wykorzystują najnowszą technologię hawk-eye live, która od razu wywołuje autowe zagranie.
Taki system kolejny rok funkcjonuje także w Nowym Jorku podczas US Open. W poniedziałek odbywały się nie tylko singlowe spotkania czwartej rundy mężczyzn i kobiet, ale także debl, mikst czy zmagania juniorów. W pewnym momencie gry toczyły się na 13 kortach, ale wszystkie zostały przerwane. Zwykle przyczyną są opady deszczu, ale tym razem było zupełnie inaczej.
Okazało się, że doszło do awarii systemu hawk-eye live - przynajmniej tak przekazała pani arbiter główna starcia Caroline Wozniacki - Beatriz Haddad Maia na Louis Armstrong Stadium. Gra na korcie centralnym imienia Arthura Ashe, gdzie rywalizowali Nuno Borges oraz Daniił Miedwiediew również została przerwana. W rzeczywistości w budynku, w którym znajduje się centrum dowodzenia hawk-eye live uruchomiony został alarm przeciwpożarowy! Na szczęście najprawdopodobniej był to fałszywy alarm. Tenisistki i tenisiści po kilku minutach wrócili do gry. - Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją - mówili komentatorzy Eurosportu.
Caroline Wozniacki tę nadprogramową przerwę wykorzystała na rozmowę ze swoim tatą-trenerem Piotrem Wozniackim, albowiem pojedynek czwartej rundy przeciwko Beatriz Haddad Mai kompletnie się jej nie układał. Przegrała pierwszego seta 2:6, popełniając aż 15 niewymuszonych błędów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!