W ostatnim czasie Hubert Hurkacz przeżywa trudne chwile. Przez kontuzję doznaną na Wimbledonie nie mógł wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Następnie po porażkach w ćwierćfinale w Montrealu i Cincinnati przystąpił do wielkoszlemowego US Open, gdzie uległ 6:7(2), 1:6, 5:7 Jordanowi Thompsonowi już w drugiej rundzie. Dzień później jasnym stało się, że Polak zakończył współpracę z dotychczasowym trenerem. "Co za wyjątkowa jazda przez ostatnie 5 lat. Doświadczyliśmy tylu niewiarygodnych wzlotów i tyle razem urośliśmy, jednak czasem dobre rzeczy muszą się skończyć" - przekazał Craig Boynton. Co na to eksperci?
"Przez pięć lat współpracy obaj mężczyźni mocno zbliżyli się do siebie, stając się przyjaciółmi. Rodzina Craiga Boyntona często wraz z nim oglądała mecze Huberta Hurkacza." - pisał Filip Modrzejewski ze Sport.pl. "Z pewnością jest to ekscytująca wizja przyszłości. Praca z Boyntonem gwarantowała stabilność formy, ale warto poszukać czegoś więcej. Zwłaszcza że Hurkacz wciąż jest dość młody, ale czas ucieka. Pole do poprawy jest ogromne" - dodał na X nasz dziennikarz.
"Trener Craig Boynton właśnie ogłosił, że jego współpraca z Hubertem Hurkaczem dobiegła końca. Pracowali razem przez 5 lat" - dodał informacyjnie Dominik Senkowski ze Sport.pl.
"Hubert Hurkacz rozstał się z Craigiem Boyntonem. To było coś więcej niż tylko relacja trener - zawodnik. Hubi bardzo zżył się z rodziną Amerykanina. 5 lat może nie linearnego, ale jednak rozwoju. Dużo panowie razem zrobili, choć te turnieje wielkoszlemowe nadal nieodczarowane" - czytamy na profilu Huberta Błaszczyka.
"Hubert Hurkacz zakończył współpracę z Craigiem Boyntonem. Duża wiadomość, szczególnie, że nie wydarzyło się to na koniec sezonu, a w trakcie. Trudno nie docenić ogromnego progresu rankingowego, historycznych sukcesów za kadencji Boyntona, ale zarazem od pewnego czasu miało się wrażenie, że Hurkaczowi potrzebny jest nowy impuls. Na pewno z pozycją w TOP 10 jest bardzo atrakcyjnym zawodnikiem do rozpoczęcia współpracy. Pytanie czy już teraz, czy może dopiero od nowego roku" - zastanawia się Maciek Łukacz z portalu Meczyki.pl.
"Hurkacz nie pracuje już z Boyntonem, koniec pewnej ery, ale prawdopodobnie musiało to kiedyś nadejść. Myślę, że cokolwiek Craig mógłby go nauczyć, najprawdopodobniej już to zrobił. Czas na nową perspektywę, ale to było 5 lat bardzo owocnej współpracy, która nie zostanie zapomniana." - napisał Damian Kust - z redakcji Last Word Tennis.
"Hubert Hurkacz zakończył współpracę po 5 latach ze swoim szkoleniowcem Craig’iem Boynton’em. Wątpimy aby powodem była wczorajsza porażka w US Open, gdyż od jakiegoś czasu pojawiały się takie głosy. Czas na nową energię i to chyba jest dobry czas na zmianę, oby kolejny szkoleniowiec potrafił wykrzesać więcej potencjału ofensywnego u Huberta!" - komentuje kanał Sportowa Sofa.