W pierwszej rundzie US Open Hubert Hurkacz (7. ATP) zmierzył się z Timofiejem Skatowem (188. WTA). Mimo że jego rywal był dużo niżej notowany, Polak miał z nim problemy. Finalnie wygrał jednak 6:3, 7:6, 7:6. W kolejnym etapie zagrał z Jordanem Thompsonem (32. WTA). I tym razem nasz tenisista bardzo zawiódł. Był kompletnie bezradny i przegrał 6:7, 1:6, 5:7.
Tym samym Hurkacz pożegnał się z US Open już w drugiej rundzie. Mimo słabego występu i szybkiego odpadnięcia Polak zarobił niemałe pieniądze. Za dojście do drugiego etapu otrzymał 140 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu daje aż 540 tysięcy złotych. Według wyliczeń SonarHome średnia cena za metr kwadratowy w sierpniu wyniosła ponad 16 tys. złotych. Polak w ciągu dwóch meczów zarobił więc na 30-metrowe mieszkanie w Warszawie.
Przypomnijmy, że w tegorocznej edycji US Open zarówno kobiety, jak i mężczyźni zarobią tyle samo. Łączna pula wynosi 75 milionów dolarów (ponad 289 milionów złotych), czyli najwięcej ze wszystkich tegorocznych turniejów wielkoszlemowych. W grze pozostała nadal Iga Świątek, która po pokonaniu Kamilli Rachimowej i Eny Shahibary awansowała do trzeciej rundy. Dzięki temu jest już pewna, że zarobi przynajmniej 215 tysięcy dolarów (830 tysięcy złotych). A kwota ta może być tylko większa.
Zarobki tenisistów i tenisistek w US Open
W trzeciej rundzie Iga Świątek zmierzy się z Anastazją Pawluczenkową. Spotkanie zaplanowane jest na sobotę.