Hubert Hurkacz przemówił po dramacie w Cincinnati! Jest oficjalna decyzja

Hubert Hurkacz podczas turnieju w Cincinnati zagrał zaledwie trzy mecze. W ostatnim z nich musiał wycofać się po pierwszym secie z powodu urazu łydki, który uniemożliwiał mu dalszą rywalizację z Francesem Tiafoe. Kolejny uraz nie napawał optymizmem tuż przed US Open, o którym Hurkacz zabrał głos we wpisie w mediach społecznościowych.

Hubert Hurkacz niedawno przeszedł operację łąkotki po kontuzji, której doznał na Wimbledonie. Przez to opuścił igrzyska olimpijskie w Paryżu, ale na szczęście bardzo szybko wrócił na kort. Najpierw zagrał na turnieju w Montrealu, a później w Cincinnati. Niestety podczas rywalizacji w USA musiał przedwcześnie zakończyć swój udział w zmaganiach. 

Zobacz wideo Natalia Kaczmarek ocenia igrzyska i Paryż. "Miasto nie jest moim ulubionym"

Hurkacz z Tiafoe zagrał zaledwie jednego seta i skreczował spotkanie z powodu bólu łydki. Uraz nie pozwolił mu zostać na korcie dłużej i jednocześnie sprowokował pytania: "Co z występem Hurkacza na US Open?". Wydaje się, że wszystko w tej sprawie jest już jasne. 

Hubert Hurkacz zabrał głos po kontuzji. Zagra na US Open?

Polski tenisista z pewnością potrzebuje czasu na regenerację łydki, ale zdaje się, że tym razem nie będzie to tak długa przerwa, jak ostatnim razem. Wywnioskować to można ze wpisu Hurkacza w mediach społecznościowych. "Cincinnati, dziękuję i do zobaczenia!  Zmierzyłem się z wyzwaniami, ale to wszystko część mojej drogi" - zaczął 26-latek. 

"Widzimy się na US Open" - brzmi jednak ostatnia część wiadomości Hurkacza. Oznacza to, że jego występ na ostatnim wielkim szlemie w 2024 roku pozostaje niezagrożona. To świetna informacja dla kibiców oraz samego tenisisty, który wreszcie będzie miał szansę poprawić dotychczas fatalne wyniki na turnieju w USA. 

 

Na razie 26-latek w US Open grał sześć razy i raz odpadał w pierwszej rundzie, a pięć razy zaledwie w drugiej rundzie. Jego bilans na tym turnieju to pięć wygranych i sześć porażek - na żadnym innym Wielkim Szlemie Polak nie ma więcej porażek niż zwycięstw. Być może uda mu się zmienić to w 2024 roku. 

Pierwszą rundę US Open zaplanowano na 26 i 27 sierpnia. To właśnie wtedy Hurkacz rozpocznie rywalizację, ale na razie nie zna jeszcze przeciwnika. Ewentualny finał zaplanowano na 9 września. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.