Ilekroć ktoś publikuje jakiś ranking, zestawienie czy coś podobnego, musi liczyć się z tym, że krytyka się pojawi i to w masowych ilościach. Plebiscyty takie jak Złota Piłka czy nasza polska Gala Mistrzów Sportu, to zawsze pole do bardziej lub mniej kulturalnej dyskusji. Nie inaczej jest w przypadku ESPN i ich rankingu stu najlepszych sportowców XXI wieku. - Każdemu głosującemu przedstawiono dwa losowo wybrane nazwiska i poproszono o wybranie tego, który miał lepszą karierę w XXI wieku. W powtarzających się losowych zestawieniach oddano ponad 70 000 głosów, co zaowocowało rankingiem 100 najlepszych - czytamy na ESPN o zasadach głosowania. Każda dyscyplina miała od 10 do 25 przedstawicieli.
Amerykanie zdążyli już rozwścieczyć swoim rankingiem Serbów, którzy oburzyli się o dopiero 11. miejsce Novaka Djokovicia. Szczególnie mocno zdenerwował ich fakt, że nad ich tenisistą znalazł się Roger Federer, który wygrał mniej turniejów wielkoszlemowych. Ale to nie była jedyna rzecz, która rozjuszyła miłośników tenisa.
Kolejną są pozycje Andy'ego Murraya oraz Venus Williams. Szkot uplasował się na miejscu 80., a starsza z sióstr Williams na 86. pozycji. Umiejscowienie Brytyjczyka nad Amerykanką wywołało ostrą dyskusję i wiele słów krytyki. Fani zwracali uwagę, że Venus wraz ze swoją siostrą odmieniły oblicze całej dyscypliny w stopniu nie mniejszym, niż Federer, Djoković i Nadal. Williams wygrała także znacznie więcej turniejów wielkoszlemowych indywidualnie (siedem przeciwko trzem Murraya) oraz deblowo (czternaście, a Murray żadnego). Blisko są tylko w liczbie złotych medali olimpijskich, bo Szkot ma dwa singlowe, a Amerykanka jeden singlowy oraz trzy w deblu.
"Venus na 86. miejscu to bluźnierstwo", "Jestem w szoku, że dali Venus w dolnych rejonach dziewiątej dziesiątki tego rankingu. To odrażające", "Myślę, że sam Murray umieściłby siebie niżej w tym rankingu niż Venus". To tylko niektóre z komentarzy oburzonych kibiców, dotyczących tej decyzji. Całe zestawienie wygrał pływak Michael Phelps przed tenisistką Sereną Williams i piłkarzem Leo Messim. Top 5 uzupełnili jeszcze koszykarz LeBron James oraz amerykański futbolista Tom Brady.