Polsko-tajwański duet spisywał się świetnie od samego początku turnieju. Najpierw pokonał Hugo Nysa oraz Demi Schuurs 6:3, 7:6 (4), a w kolejnym etapie nie dał szans parze Joe Salisbury - Heather Watson. To spotkanie zakończyło się wynikiem 7:6 (4), 6:4. Najbardziej emocjonująca była jednak czwartkowa konfrontacja z Jamiem Murray'em i Taylor Townsend. Było kryzysowo, gdyż porażka była dosłownie o krok, natomiast nasza para utrzymała nerwy na wodzy, wróciła do gry i odniosła kolejne zwycięstwo.
Następnego dnia Zieliński i Hsieh zmierzyli się z Michaelem Venusem oraz Erin Routliffe. Nie był to jednak dla nich tak trudny mecz, jak poprzednio. Mimo że w pierwszym secie kibice zobaczyli tie-breaka, to doszło w nim do pogromu 7:0. W drugim secie nasz debel potwierdził formę i awansował do wielkiego finału. A w nim po raz kolejny udowodnił, że w tym turnieju nie ma sobie równych.
Pierwszy gem - i pierwsze przełamanie. Tak wyglądał początek otwierającego seta, w którym Zieliński i Hsieh nie oddali już prowadzenia i wygrali 6:4. Druga odsłona wyglądała podobnie, choć potrzeba było na to nieco więcej czasu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 6:4, 6:2 i nasz duet mógł cieszyć się z wygranej. Poza osiągnięciem sportowym może również liczyć na sowite wynagrodzenie za to prestiżowe trofeum.
Ile dokładnie zgarnął? Zwycięzcy dostają aż 130 tys. funtów i dzielą tę kwotę między sobą. Zieliński zainkasował zatem 65 tysięcy funtów. Przeliczając na złotówki, główna nagroda wyniosła zatem ponad 320 tys. Mimo wszystko jest to dość mała kwota w porównaniu do rywalizacji singlowej oraz debla. Carlos Alcaraz oraz Barbora Krejcikova za wygranie tytułu zainkasowali 2,7 mln funtów, czyli 13,3 mln zł. Zwycięzcy debla mogą liczyć za to na ok. 650 tys. funtów (3,2 mln zł).
Teraz tenisistów czeka krótka przerwa, a tuż po niej rozpoczęcie teoretycznie najważniejszych zawodów w tym roku - igrzysk olimpijskich w Paryżu. Zieliński musi oczekiwać, jaki będzie stan zdrowia Huberta Hurkacza. Od tego uzależniony jest jego start w tym turnieju. - Bardzo mi zależy, by wystąpić w igrzyskach, ale przede wszystkim na zdrowiu Huberta i na tym, by był gotowy też na dalszą część sezonu - wyjaśnił sam zainteresowany.