Co za debiut Polaka w turnieju ATP! Godzina i po sprawie. Brawo!

Pod koniec czerwca Maks Kaśnikowski wygrał turniej rangi ATP Challenger w Poznaniu i awansował na 184. miejsce w rankingu ATP, co było życiowym osiągnięciem, które pozwoliło Polakowi załapać się do kwalifikacji imprezy ATP 250 w Gstaad. Za 21-latkiem imponujący debiut na tym poziomie.

Maks Kaśnikowski tenisowym kibicom w Polsce przedstawił się w 2020 roku podczas mistrzostw kraju. Ograł wówczas 28. rakietę świata, jaką był Hubert Hurkacz 7:5, 5:7, 6:3. Młody tenisista był wtedy świeżo po swoich siedemnastych urodzinach. W kolejnych latach Kaśnikowski sukcesywnie się rozwijał, a dotychczasowy sezon 2024 jest najbardziej przełomowym w jego karierze.

Zobacz wideo Wygrali Euro 2024! Żadnych wątpliwości: Najlepsi

Co za debiut Polak w turnieju ATP Tour! Godzina i po sprawie

Polski tenisista na stałe przebił się do turnieju rangi ATP Challenger, a niedawno - pod koniec czerwca - pierwszy raz wygrał takową imprezę. Miało to miejsce w Poznaniu, gdzie pokonał m.in. Alberta Ramosa Vinolasa czy Kamila Majchrzaka. Awansował na 184. miejsce w rankingu, co było jego życiowym osiągnięciem.

Miejsce w czołowej dwusetce pozwoliło 21-latkowi przejście do kolejnego etapu w swojej karierze. W sobotę zadebiutował na poziomie zmagań ATP Tour, grając w kwalifikacjach do turnieju ATP 250 w szwajcarskim Gstaad. Polak w eliminacjach jest rozstawiony z numerem szóstym i na ich pierwszym etapie zmierzył się z reprezentantem gospodarzy Remy'm Bertolą (302. ATP).

W pierwszym secie obaj długo pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. Do wyniku 4:3 z perspektywy Polaka odnotowano raptem jednego break pointa. To zmieniło się w decydującej fazie seta. Kaśnikowski doczekał się swojej szansy po grze na przewagi i doprowadziła do kluczowego przełamania, które dało mu prowadzenie 6:3. Polski tenisista złapał momentum, które kontynuował w drugiej partii. Zaczął od przełamania. Na przełomie partii wygrał w sumie aż pięć gemów z rzędu. Coraz bardziej dominował nad rywalem, dzięki czemu po godzinie gry mógł cieszyć się ze zwycięstwa 6:3, 6:1.

Maks Kaśnikowski, aby zameldować się w turnieju głównym ATP 250 w Gstaad, musi pokonać jeszcze jednego rywala. W finale kwalifikacji zmierzy się z lepszym z meczu Titouan Droguet (140. ATP) - Filip Cristian Jianu (246. ATP).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.