27-letni Jan Zieliński początek tego roku miał udany. Polski tenisista w parze z 38-letnią Tajwanką Hsieh Su-wei wygrał turniej mieszany prestiżowego turnieju wielkoszlemowego - Australian Open. W dodatku Jan Zieliński w parze z Hugo Nysem w marcu wygrał turniej w Acapulco, a miesiąc później był w finale w Barcelonie.
W ostatnim miesiącu duet Zieliński/Nys, który w ubiegłym roku dotarł do finału Australian Open, nie spisywał się już tak dobrze. Odpadł w 1/8 finału Roland Garros, w II rundzie turnieju w Halle i już po pierwszym spotkaniu w Eastbourne.
Nys z Zielińskim szukali przełamania na Wimbledonie. Tam byli rozstawieni z "13". W pierwszej rundzie ich rywalami byli: Argentyńczyk Sebastian Baez i ekscentryczny Jamajczyk, słynący z bardzo efektownych i szalonych zagrań na korcie - Dustin Brown. Polak i Monakijczyk byli zdecydowanymi faworytami pojedynku, tym bardziej że dla Baeza i Browna był to pierwszy wspólny mecz w karierze!
Pierwszy set przebiegał po myśli faworytów, którzy od stanu 3:3 wygrali trzy gemy z rzędu (wszystkie do 30). Drugą partię duet: Zieliński/Nys zaczął jednak fatalnie i przegrywał 0:3. Tych strat nie był w stanie odrobić, bo jedno przełamanie zadecydowało o losach seta. W decydującym, trzecim secie, który trwał 48 minut, nie było żadnych przełamań aż do super tie-breaka. Mało tego, nie było nawet break-pointów. W super tie-breaku Baez/Brown od prowadzenia 5:4 zdobyli trzy punkty z rzędu. Faworyci nie byli już w stanie odrobić strat.
Zieliński/Nys mieli mniej winnerów (17-22) i popełnili dwa razy więcej niewymuszonych błędów (16-8).
Brown/Baez w drugiej rundzie Wimbledonu zagrają z duetem: Sebastian Ofner/Sam Weissborn (obaj Austria).