Była liderka rankingu wyrzucona z Wimbledonu! Debiutantka pokazała klasę

Coraz więcej gwiazd nie ma już w trzecim turnieju wielkoszlemowym w tym roku - Wimbledonie. Jedne przegrywają z kontuzjami, a inne po prostu z rywalkami. Już w pierwszej rundzie, po pasjonującym meczu odpadła finalistka turnieju z 2021 roku! W dodatku z debiutantką w turnieju głównym Wimbledonu.

11 lipca 2021 roku doszło do bardzo emocjonującego finału Wimbledonu w grze pojedynczej pań. Wtedy w decydującym spotkaniu zmierzyły się niegrająca już Australijka Ashleigh Barty oraz Czeszka Karolina Pliskova (46. WTA). Barty zwyciężyła 6:3, 6:7, 6:3.

Zobacz wideo Courteney Cox zagrała w tenisa z Igą Świątek

Finał Wimbledonu był i tak największym sukcesem Karoliny Pliskovej w turnieju wielkoszlemowym (obok finału US Open 2016). Od tamtej pory Czeszka na kortach trawiastych w Londynie radziła sobie fatalnie. Dwa lata temu odpadła w drugiej rundzie, a rok temu już w pierwszym spotkaniu. Teraz była liderka światowego rankingu (została nią 17 lipca 2017 roku) w I rundzie zmierzyła się z 20-letnią Rosjanką, debiutantką w turnieju głównym Wimbledonu - Dianą Sznajder (30. WTA), która w ubiegłym tygodniu wygrała turniej w niemieckim mieście Bad Homburg.

Mecz był bardzo pasjonujący. Pierwszy set wygrała doświadczona, 32-letnia Pliskova. Wystarczyło jej jedno przełamanie. W drugiej partii 32-letnia Czeszka przełamała Rosjankę w piątym gemie i prowadziła 3:2. Już w następnym gemie straciła jednak przewagę. Przy stanie 4:5 Pliskova serwowała, obroniła trzy piłki setowe, ale przy czwartej, już nie dała rady.

O losach meczu zadecydowała trzecia partia. Przy stanie 4:4 Czeszka nie wykorzystała prowadzenia 40:0 przy serwisie Rosjanki. W następnym gemie obroniła za to dwie piłki meczowe dla Sznajder. Rosjanka wykorzystała jednak trzecią, w 12. gemie i wygrała po spotkaniu, które trwało blisko dwie i pół godziny.

- To był trudny mecz, wysoka jakość gry z obu stron. Wszystkie sety były bardzo zacięte. W drugim i trzecim secie, podczas jej serwisów miałam swoje szanse, które nie wykorzystałam. Rywalka grała dość szybko i agresywnie. Wygrała zasłużenie - powiedziała czeskim dziennikarzom Pliskova, cytowana przez dziennik "Blesk".

Sznajder miała mniej w meczu winnerów (40-42), ale też niewymuszonych błędów (25-32). W walce o trzecią rundę zmierzy się z Amerykanką Sloane Stephens (50. WTA).

I runda Wimbledonu: Karolina Pliskova - Diana Sznajder  6:4, 4:6, 5:7.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.