Iga Świątek w przyszłym tygodniu rozpocznie rywalizację w Wimbledonie. Pierwsza rakieta świata już poznała turniejową drabinkę i niestety nie ma dobrych wieści. W pierwszej rundzie zmierzy się z Amerykanką Sofią Kenin (48. WTA). W potencjalnej czwartej rundzie może zaś trafić na swój "koszmar" Jelenę Ostapenko (13. WTA), a później na obrończynie tytułu Marketę Vondrousovą (6. WTA). Część ekspertów już wcześniej skreśliło Polkę z grona głównych pretendentek do zwycięstwa. Mocno wierzy w nią natomiast Mats Wilander.
Były szwedzki tenisista, triumfator siedmiu turniejów wielkoszlemowych w rozmowie z Eurosportem zapowiedział, że Polce uda się wygrać na londyńskiej trawie - jak nie w tym roku, to którymś z kolejnych. - Myślę, że Iga Świątek będzie miała szansę na tytuł w Wimbledonie w ciągu kilku następnych lat. Jest jeszcze wystarczająco młoda - przekonywał. Jak na razie najlepszym osiągnięciem Świątek w tym turnieju jest ćwierćfinał, do którego zaszła rok temu. Przegrała wówczas z Eliną Svitoliną (21. WTA).
Teraz Świątek przystępuje do turnieju po 19 zwycięstwach z rzędu i trzech wygranych turniejach - w Madrycie, Rzymie i Rolandzie Garrosie. Wszystkiego tego dokonała na kortach ziemnych. Na nawierzchni trawiastej radzi sobie znacznie gorzej.
W podobnej sytuacji był także Rafael Nadal, a mimo to był w stanie sięgnąć w Londynie po końcowy triumf. - To, co widzieliśmy u niej i czego nigdy nie widzieliśmy u Nadala, to to, że Rafa nie zmieniał swojej gry tak bardzo na trawiastym korcie. Zdawał sobie sprawę, że szanse na wygraną były znacznie mniejsze w Wimbledonie, ale wciąż wierzył, że ma szansę wygrać. Iga też musi zdać sobie sprawę, że ma szanse wygrać, nawet jeśli zagra swoją grę, nie próbując zmienić jej za bardzo, ale będą one o wiele mniejsze niż na innych kortach - radził Wilander.
Nadalowi ta sztuka udała się dwa razy w karierze - w 2008 i 2010 r. Zdaniem Szweda Świątek również będzie w stanie to zrobić. - Myślę, że jeśli Iga przyjedzie z odpowiednim nastawieniem, wygra Wimbledon. Nie będzie miała tak wielu tytułów jak we French Open i prawdopodobnie nie tak wiele jak w dwóch pozostałych turniejach na kortach twardych, ale w pewnym momencie wygra - prognozował.