Po rywalizacji na mączce tenisiści przenieśli się już na korty trawiaste, na których obecnie odbywa się wiele turniejów. Jednym z nich jest Queen’s Club Championships rozgrywany w Londynie. W zawodach udział biorą zawodnicy, tacy jak Andy Murray (129. ATP), Taylor Fritz (12. ATP) czy zwycięzca ostatniego Roland Garros Carlos Alcaraz (2. ATP). W stolicy Anglii we wtorek 18 czerwca wystąpił również Daniel Evans (59. ATP).
34-letni Brytyjczyk na etapie 1/16 finału zmierzył się z Brandonem Nakashimą (63. ATP). W pierwszym secie grający przed własną publicznością Evans zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Po dwóch gemach przełamał rywala, po czym wyszedł na prowadzenie 4:1. W międzyczasie Amerykanin nawiązał kontakt, ale było już za późno. 59. w rankingu Evans wygrał 6:4.
Druga partia była już zupełnie inna. To Nakashima przy prowadzeniu 1:0 wygrał gema, kiedy piłka znajdowała się po stronie Brytyjczyka. Co prawda ten po chwili znów przełamał 22-latka, zbliżając się na wynik 1:2, jednak to nie wystarczyło. Amerykański tenisista poszedłem za ciosem i seryjnie wygrywał kolejne gemy, zwyciężając ostatecznie drugiego seta 6:3.
Po krótkiej przerwie zawodnicy przystąpili do trzeciej, decydującej odsłony meczu. Ta jednak nie doszła do skutku. Chwilę po wznowieniu gry, kiedy Amerykanin wygrywał 15:0, nagle w jednej z akcji Daniel Evans poślizgnął się, po czym upadł na ziemię. Od razu na londyńskim korcie rozniósł się przeraźliwy krzyk. 34-latek dosłownie zawył z bólu. Najprawdopodobniej uszkodził kostkę lub kolano przy intensywnej zmianie kierunku biegu.
Ostatecznie brytyjski tenisista nie był w stanie kontynuować pojedynku. Skreczował przy wyniku 6:4. 3:6. Za to Brandon Nakashima w 1/8 finału zagra z Lorenzo Musettim (30. ATP), który sensacyjnie ograł siódmego w rankingu ATP Alex De Minaura 1:6, 6:4, 6:2.