Iga Świątek powinna zrezygnować z Wimbledonu? "Musi zadać sobie pytanie"

Iga Świątek uznała, że po zwycięstwie w Roland Garros przyda jej się więcej odpoczynku niż pierwotnie planowała. Polka wycofała się z udziału w turnieju WTA 500 w Berlinie. Nie będzie mieć zatem żadnego "przetarcia" na kortach trawiastych przed rywalizacją na Wimbledonie. Była tenisistka Magdalena Grzybowska powiedziała w rozmowie z WP SportoweFakty, że w środowisku są głosy sugerujące, że Polka powinna zrezygnować ze słynnego turnieju.

Za Igą Świątek wyjątkowo intensywny sezon na kortach ceglanych. Polka po raz czwarty w karierze, i trzeci z rzędu, wygrała wielkoszlemowy Roland Garros. Ale to nie wszystko, bowiem triumfowała także w zawodach rangi WTA 1000 w Rzymie oraz Madrycie. Oznacza to, że zagrała już trzy turnieje pod rząd z maksymalną liczbą spotkań. Końska dawka tenisa w ostatnich tygodniach skłoniła ją do zmiany planów.

Zobacz wideo Cezary Kulesza ujawnia! Ależ reakcja na kontuzje kluczowych piłkarzy

Wimbledon, czyli niepewny grunt

Początkowo liderka światowego rankingu zamierzała zagrać w Berlinie w zawodach WTA 500. Zrezygnowała jednak z tego pomysłu, by dać sobie nieco wytchnienia przed następną częścią sezonu, zawierającą przede wszystkim igrzyska olimpijskie w Paryżu (też na kortach Garros). Polka nie będzie miała więc żadnego treningu w warunkach bojowych na trawie przed Wimbledonem. Wszyscy wiemy też dobrze, że Świątek jeszcze nie przyjaźni się z tą nawierzchnią. W zeszłym roku doszła w Anglii do ćwierćfinału, ustanawiając najlepszy "trawiasty" wynik w karierze. Ale wtedy zagrała też wcześniej w niemieckim Bad Homburg.

Ten brak przetarcia na trawie i niepewna relacja z tą nawierzchnią sprawiły, że w środowisku zaczęły się pojawiać głosy o możliwym wycofaniu się Świątek z Wimbledonu na rzecz konkretnych przygotowań wyłącznie pod igrzyska Tak przynajmniej sugerowała Magdalena Grzybowska w rozmowie z WP SportoweFakty. Była tenisistka zauważa, że przejście z ziemi na trawę potrafi być bardzo uciążliwe. "Trudniejsze jest przejście z ziemi na trawę. Ta druga nawierzchnia jest bardziej kapryśna. Zupełnie inny jest kozioł piłki oraz tempo gry. Jeżeli ktoś gra kiksy, slajsy, to piłka zachowuje się inaczej" - stwierdziła Grzybowska.

Świątek powinna postawić igrzyska na bezwzględnym pierwszym miejscu?

Choć jej zdaniem dla Igi "skakanie" po różnych nawierzchniach nie powinno być problemem, bardziej wyzwanie, to liderka światowego rankingu powinna chociaż pomyśleć odpuszczeniu Wimbledonu. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że byłoby to i bardzo trudne, i niekoniecznie dobrze odebrane. "Iga powinna sobie zadać takie pytanie i podobne twierdzenia już padały w środowisku. Może mieć na sobie presję, by bardziej skupić się na igrzyskach w Paryżu i ominąć sezon na trawie. Odpuszczenie Wimbledonu byłoby jednak bardzo trudną decyzją, bo to król wszystkich turniejów wielkoszlemowych. Niełatwo rezygnuje się z turnieju z taką atmosferą i kibicami, nawet na rzecz igrzysk" - oceniła Grzybowska.

Wimbledon rusza już 1 lipca tego roku, a zakończy się 14 lipca. Gdyby Świątek doszła w nim do finału, rozegranego z pewnością w sobotę 13 lipca, miałaby dwa tygodnie na odpoczynek przed tenisowym turniejem na igrzyskach. Ten rusza bowiem 27 lipca i potrwa do 4 sierpnia.

Więcej o: