Jeżeli Iga Świątek wygra Roland Garros, to Naomi Osaka powinna dostać chociaż puchar pocieszenia. Bo jak popatrzymy, co Polka robi z kolejnymi rywalkami, to fakt iż Japonka była o piłkę od wyrzucenia jej z turnieju, budzi tym większy szacunek. Po zdmuchnięciu Anastazji Potapowej w 40 minut Iga potrzebowała nieco więcej czasu na rozprawienie się z Marketą Vondrousovą. Co nie znaczy, że zrobiła to znacznie mniej brutalnie. O nie, to także była deklasacja, różniąca się głównie tym, iż Czeszce udało się wyrwać dwa gemy. Po wygraniu drugiego ucieszyła się co najmniej jak z seta.
Liderka światowego rankingu znów jest w niesamowitym gazie, a na jej drodze stanie po raz kolejny Coco Gauff, z którą ma bilans 10-1. No cóż... pozostaje współczuć Amerykance, choć oczywiście dalecy jesteśmy od życzenia jej wygranej. Wracając jednak do starcia z Vondrousovą, kolejny pogrom w wykonaniu Igi wzbudził kolejne zachwyty wśród ekspertów i dziennikarzy. Kamil Kołsut z Rzeczpospolitej stwierdził, że takie mecze potrafią zabić w rywalkach Igi nie tylko przyjemność z gry, ale i miłość do tenisa.
Maciej Łuczak z Meczyki.pl podkreślił z kolei, jak wielka jest obecnie różnica między Polką a rywalkami nawet z czołówki. "Niebywała przepaść jak na tę rangę i fazę turnieju Wielkiego Szlema" - napisał. Łukasz Jachimiak ze Sport.pl zacytował natomiast brytyjski The Guardian, który nazwał Świątek "patroszycielką".
Żeby jednak nie było, że Vondrousova nie dostała żadnej pochwały, Adam Romer z Tenisklubu pochwalił Czeszkę za to, że dość szybko przebiła wynik Potapowej z poprzedniego starcia Igi. Dawid Żbik, komentator Eurosportu, żartobliwie dodał zaś, że Polka w sumie zaprezentowała słabą formę. No bo w końcu przegrała gema.
Po meczu zaś zaproponował, by Roland Garros zmienił swoje logo. Natomiast oficjalny profil "Eurosportu" zaapelował "śpieszmy się kochać mecze Igi Świątek, tak szybko się kończą"
Iga Świątek w półfinale Roland Garros zmierzy się z Amerykanką Coco Gauff, która w meczu poprzedzającym starcie Polki, pokonała Ons Jabeur 4:6, 6:2, 6:3. To spotkanie już w czwartek 6 maja o nieustalonej jeszcze godzinie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!