W tym roku w Paryżu odbędą się letnie igrzyska olimpijskie. Tuż przed rozpoczęciem zawodów dowiemy się, kto zostanie chorążym polskiej reprezentacji. To sportowiec, który w trakcie ceremonii otwarcia idzie na czele i niesie państwową flagę. Zwykle wybór pada na zawodnika, który należy do gwiazd sportu w danym kraju i ma spore szanse na medal.
Jedną z naszych nadziei medalowych w stolicy Francji będzie Iga Świątek. Liderka rankingu WTA rywalizuje obecnie w Rzymie, gdzie w sobotę zmierzy się w finale z drugą rakietą świata Aryną Sabalenką. Na konferencji prasowej po półfinale z Coco Gauff zapytaliśmy Igę Świątek, jak zareagowałaby na propozycję roli chorążego i czy nie obawiałaby się klątwy z tym związanej.
- Na pewno to byłby ogromny zaszczyt i ogromnie bym się ucieszyła. Nie jestem osobą, która koncentruje się na klątwach - zaczęła Iga Świątek. Na czym polega klątwa chorążego?
Żaden polski flagowy nie wywalczył medalu olimpijskiego od igrzysk w Barcelonie 1992. Stąd pojawiło się w naszym sporcie przekonanie, że kto niesie flagę podczas otwarcia zawodów, ten będzie miał pecha w trakcie rywalizacji sportowej. Najgłośniejsza sprawa dotyczyła Agnieszki Radwańskiej w Londynie w 2012 r. Tenisistka kilka tygodni wcześniej dotarła do finału Wimbledonu, a na tych samych kortach odpadła później w pierwszej rundzie walki o medale.
Krążków nie wywalczyli także na ostatnich igrzyskach w Tokio kolejni chorąży - kolarka górska Maja Włoszczowska oraz pływak Paweł Korzeniowski. To była zresztą pierwsza sytuacja, by naszą flagę niosło dwóch sportowców. W przeszłości klątwa dopadła także m.in. Waldemara Baszanowskiego (Monachium 1972), dwukrotnego mistrza olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów.
Dla Igi Świątek problemem nie byłaby klątwa flagowego, ale terminarz igrzysk. - Jako tenisiści mamy problem z ceremonią otwarcia, bo odbywa się ona dzień przed pierwszym meczem. Jeśli miałabym być w stu procentach profesjonalna, to prawdopodobnie nie wzięłabym udziału w ceremonii. Niestety tak zwykle wygląda plan igrzysk. Jestem raczej osobą, która lubi swoje rutyny, więc myślę, że musiałabym opuścić ceremonię - dodała pierwsza rakieta świata.
Wydarzenie otwierające paryskie igrzyska rozpocznie się 26 lipca o godzinie 19.30. Turniej olimpijski w tenisie rusza dzień później, a zakończy się 4 sierpnia. Iga Świątek ma rywalizować w grze pojedynczej oraz w mikście w parze z Hubertem Hurkaczem. Igrzyska potrwają do 11 sierpnia.
Polska jeszcze nigdy nie wywalczyła krążka olimpijskiego w tenisie. Iga Świątek będzie faworytką do medalu z uwagi na pozycję w rankingu, aktualną formę oraz fakt, że zawody medalowe odbędą się na kortach Roland Garros - tych samych, na których dotychczas trzy razy wygrywała imprezę wielkoszlemową.
Presja na tenisistce będzie z pewnością ogromna i pozostaje mieć nadzieję, że uda jej się spełnić przede wszystkim własne marzenia. Świątek na początku tego roku przyznała, że celem numer jeden dla niej w tym roku pozostaje właśnie start olimpijski.