"Do moich kochanych fanów. Jestem szczęśliwa, że mogę oficjalnie ogłosić zakończenie tenisowej kariery. Jestem wdzięczna za waszą wspaniałą miłość i wsparcie przez tyle lat. Zapamiętam te wszystkie piękne wspomnienia" - przekazała w sobotę Camila Giorgi. W miniony wtorek media obiegła informacja o tym, że włoska tenisistka zakończyła karierę, ale nikt nie wiedział dlaczego. Co na to wpłynęło? Jakie ma dalej plany?
Giorgi ostatni mecz rozegrała 23 marca bieżącego roku, gdy spotkała się z Igą Świątek (1. WTA) w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Miami. Włoszka przegrała 1:6, 1:6 i od tamtego czasu słuch o niej zaginął, aż do czasu majowych doniesień.
Media zastanawiały się nad powodami milczenia ze strony 32-latki. Pojawiły się doniesienia o tym, że nie odbierała telefonów, po prostu zniknęła z tenisa oraz życia publicznego. Były też spekulacje, że zakończyła karierę z powodu fałszywego zaświadczenia o szczepieniu przeciwko COVID-19 i związanymi z tym konsekwencjami.
Nowe światło na decyzję Camili Giorgi rzucił artykuł "La Gazzetty dello Sport". Dziennik poinformował, że tenisistka oraz jej rodzina są ścigani przez włoski urząd skarbowy w sprawie nieprawidłowości finansowych, które dotyczą niekompletnych rozliczeń podatkowych. Fiskus podejrzewa Giorgi oraz jej ojca i matkę o ukrywanie dochodów.
Zdaniem śledczych tenisistka oraz jej bliscy przenieśli się do Stanów Zjednoczonych. 16 lipca Giorgi miała zeznawać w sądzie w Vicenzy ws. wspomnianego wyżej fałszywego zaświadczenia o szczepieniu przeciwko koronawirusowi.
Camila Giorgi rozpoczęła zawodową karierę w 2006 roku. Na początku rywalizowała jedynie w turniejach rangi ITF, ale wkrótce zaczęła brać również udział w zawodach WTA oraz wielkich szlemach. Najwyżej sklasyfikowana w rankingu była w 2018 roku. Wówczas plasowała się na 26. miejscu. W tym samym czasie osiągnęła najlepszy wynik na turniejach wielkoszlemowych - ćwierćfinał Wimbledonu. Ponadto ma na koncie cztery wygrane turnieje rangi WTA.