• Link został skopiowany

Djoković pokazał się po "ataku". Tego kibice się nie spodziewali [WIDEO]

Novak Djoković padł ostatnio ofiarą "ataku" jednego z fanów. Serbski mistrz przypadkowo dostał w głowę butelką, ale na szczęście obeszło się bez większego uszczerbku na zdrowiu. Jak się okazuje, Djoković postanowił wyciągnąć wnioski z całego zajścia i przy kolejnym publicznym wyjściu pokazał się w specjalnym ochraniaczu.
TENNIS-ROME/
Fot. REUTERS/Claudia Greco

Do feralnego zajścia z butelką doszło po wygranej Djokovicia z Francuzem Corentinem Moutetem w drugiej rundzie turnieju w Rzymie. Serb podszedł pod trybuny, by rozdać kilka autografów. W pewnym momencie na jego głowę spadła aluminiowa butelka. Wielokrotny wielkoszlemowy czempion od razu złapał się za bolące miejsce i został zabrany z kortu.

Zobacz wideo MKS Będzin zwycięzcą TAURON 1. Ligi. Grzegorz Pająk: Wracamy w wielkim stylu

Atak na Djokovicia? Nie, to tylko pech

Początkowo sądzono, że Serb mógł zostać celowo zaatakowany przez jakiegoś pozbawionego wyobraźni i rozumu kibica. Na szczęście wyjaśnienie okazało się o wiele bardziej "pokojowe". Ujęcie z jednej z kamer pokazało, że wspomniana butelka przypadkiem wypadła z plecaka jednego z kibiców polujących na autograf Djokovicia. Pechowo poleciała wprost na jego głowę.

Niedługo po zajściu organizatorzy poinformowali, że Serb został przebadany i wszystko skończyło się jedynie małym guzem. Sam zawodnik również uspokoił, że nic mu nie jest, a mały okład z lodu wystarczy, by uporać się z efektami zajścia.

Giro d'Italia - wersja Djoković. "Dziś przyszedłem przygotowany"

Jak się okazuje, Djoković postanowił wyciągnąć wnioski z całej sprawy i na następny raz się... zabezpieczyć. Na kolejne rozdawanie autografów Serb udał się nie tylko w czapce, ale także w kasku rowerowym. By już żadna  butelka nie zrobiła mu więcej krzywdy. Mistrz napisał krótko "dziś przyszedłem przygotowany". Kibice byli bardzo zaskoczeni i rozbawieni całą sytuacją.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: