Iga Świątek w całej karierze zarobiła już prawie 30 milionów dolarów, co czyni ją jedną z najbardziej bogatych tenisistek wszech czasów. Ostatnio przebiła pod względem także Agnieszkę Radwańską. W samym 2024 roku na koncie Polki wylądowały ponad trzy miliony, a przecież najważniejsze imprezy sezonu, w tym igrzyska olimpijskie, jeszcze przed nami.
W ostatnim czasie Świątek udzieliła wywiadu magazynowi "Elle". 22-letnia tenisistka została zapytana również o finanse. Jej odpowiedź nie pozostawiła złudzeń. - Musiałam nauczyć się korzystać z tego, co zrobiłam i udało mi się w życiu zdobyć - przyznała.
Liderka światowych list wyznała, że nie wydaje pieniędzy na swoje zachcianki, a szanuje finanse. - W tamtym roku byłam kilka razy na zakupach (śmiech). Staram się cieszyć tym wszystkim, na co tak bardzo ciężko pracuję - powiedziała. Świątek zresztą bardzo często podkreśla, że pieniądze nie mają dla niej aż takiego znaczenia.
Polka poruszyła także wątek perfekcjonizmu. - Mam z nim trudną relację (śmiech). Wiem, że dzięki niemu jestem dobra w sporcie, jednak czasami bardzo mnie przytłacza. Trudno mi zaakceptować coś, co nie jest takie, jak chciałam - oceniła.
Przed Igą Świątek teraz kolejny bardzo ważny turniej z cyklu WTA. W piątek 10 maja rozegra ona pierwszy mecz na zmaganiach w Rzymie. Za zwycięstwo we Włoszech można zgarnąć 700 tysięcy euro. W karierze Świątek triumfowała już dwa razy w stolicy Italii. Miało to miejsce w 2021 roku oraz w 2022 roku. Przed rokiem dotarła do ćwierćfinału.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!