Felix Auger-Aliassime awansował do finału po tym jak w półfinale wyeliminował Jiriego Leheckę. Czech skreczował przy stanie 3:3 z powodu kontuzji pleców. Andriej Rublow w półfinale znalazł się po pewnym zwycięstwie nad Taylorem Fritzem (6:4, 6:3).
Turniej w Madrycie przyciągnął znane osobistości - na meczu finałowym Auger-Aliassime - Rublow można było dostrzec m.in. Luisa Figo. Spotkanie od samego początku było bardzo intensywne. Pierwszego seta zdecydowanie lepiej rozpoczął Kanadyjczyk, który wygrał dwa gemy z rzędu. Wydawało się, że tak samo będzie w trzecim, ale wtedy Rosjanin się przebudził - udało mu się wybronić i zwyciężyć.
I choć Rublow od tego momentu zaczął radzić sobie dużo lepiej, to ostatecznie strata okazała się zbyt wielka. W dziewiątym gemie dał radę wybronić piłkę setową i ostatecznie doprowadził do wyniku 4:5, ale Auger-Aliassime drugi raz się nie pomylił - w kolejnej partii wykończył rywala i wygrał 6:4.
Od samego początku drugiego seta toczyła się wyrównana walka. Dużo emocji przyniósł szósty gem, gdy Auger-Aliassime doprowadził do remisu 3:3. Kanadyjczyk najpierw w świetny sposób wybronił mocną piłkę Rublowa, czym zyskał prowadzenie 15:0, a następnie popisał się przepięknym slicem, który dał mu wyrównanie.
Auger-Aliassime do końca walczył o to, żeby wygrać to spotkanie w dwóch setach, ale Rublow był nie do zdarcia. Rosjanin przy wyniku 5:5 wygrał do zera, a następnie przypieczętował zwycięstwo w tym secie, choć jego rywal dał jeszcze radę wybronić pierwszą piłkę setową.
Wydawało się, że właśnie czegoś takiego Rublow potrzebował, żeby się rozpędzić. Pierwszego gema w trzecim secie znów wygrał do zera, ale w kolejnym nie miał już tak łatwo. Auger-Aliassime zaciekle się bronił i ostatecznie przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Rosjanin próbował się jeszcze ratować challengem, ale potwierdził on jedynie, że decydującą piłkę posłał w aut.
Rublow wygrał trzeciego gema i był o krok od wygranej w czwartym, ale Auger-Aliassime znów pokazał, że zasłużył na grę w finale i doprowadził do remisu 2:2. Tak świetną grę przeplatał jednak kolejnymi wpadkami. Czwarty raz w tym spotkaniu przegrał do zera, żeby chwilę później znów wyrównać, a następnie... kolejny raz skończyć gema bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Właśnie takie momenty, w których Auger-Aliassime tracił koncentrację, zdecydowały o tym, że to Rosjanin ostatecznie był górą i ostatniego seta wygrał 7:5. Zdecydował... podwójny błąd serwisowy Auger-Aliassime'a.
Andriej Rublow w zeszłym roku wygrał już turniej w Madrycie, ale w rywalizacji deblowej. Teraz dokłada do tego zwycięstwo w finale singla. Za zdobycie tytułu otrzyma 963 225 euro. To blisko 13 procent mniej niż w zeszłym roku. Tyle samo zarobiła Iga Świątek.