- Rozmawiałyśmy kilka minut i mogę powiedzieć, że to na pewno skromna i normalnie stąpająca po ziemi osoba. Fajnie było ją poznać i wydaje się superczłowiekiem. Mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja na spotkanie - tak o Zendayi powiedziała kilka tygodni temu Iga Świątek. Światowe gwiazdy filmu i tenisa miały okazję spotkać się po finale turnieju WTA 1000 w Indian Wells, który zakończył się triumfem polskiej tenisistki.
Wizyta Zendayi na Indian Wells nie była przypadkowa i miała związek z produkcją "Challengers", która 24 kwietnia będzie miała kinową premierę (w Polsce - dwa dni później). Amerykanka wcieli się tam w postać tenisistki. - Byłam szczęśliwa, kiedy dowiedziałam się, że Zendayi podoba się tenis, i że zagra w filmie o takiej właśnie tematyce. To z pewnością bardzo ekscytujące przeżycie. Może ze mną poćwiczyć, kiedy tylko będzie miała na to ochotę - żartowała Świątek w jednym z wywiadów. Ich opisywane wyżej spotkanie wywołało poruszenie w mediach społecznościowych, a obecnością gwiazdy Hollywood pochwalił się oficjalny profil WTA.
W kolejnych tygodniach Zendaya była częstym gościem tenisowych kortów. W ramach promocji filmu odbyła m.in. sesję zdjęciową na urokliwym obiekcie w Monte Carlo, który jest położony tuż u podnóża gór na Lazurowym Wybrzeżu. Następnie obejrzała finał turnieju ATP Masters 1000 pomiędzy Stefanosem Tsitsipasem a Casperem Ruudem.
Cel, jakim była promocja filmu, został zrealizowany, gdyż fani szybko zainteresowali się powodami obecności Zendayi na największych arenach tenisowych. I choć już wcześniej wyrażała ona zainteresowanie tą dyscypliną sportu (była obecna na trybunach finału US Open 2022), to teraz jej aktywności skradły serca kibiców tenisa. Najbardziej udana okazała się sesja zdjęciowa dla "Vogue", która była inspirowana stylizacjami sióstr Sereny i Venus Williams z lat 90. dla tego samego magazynu. Wówczas dwie największe ikony kobiecego tenisa miały na sobie czarno-białe suknie balowe na wzór ich warkoczyków.
"Ponad dwie dekady później projektant Herrera Wes Gordon i stylista Roach połączyli siły, aby ożywić klasyczną, elegancką suknię dla Zendayi. Stylowy efekt końcowy stanowił przejmujący ukłon w stronę dwóch najsłynniejszych postaci tenisowego świata i był idealnym wyborem na tournée gwiazdy filmu 'Challengers'. Chociaż niektóre inne stylizacje Zendayi podczas tournée były bardziej trafne, jeśli chodzi o tenisowe inspiracje, to przemyślane podejście jest prawdopodobnie jej najlepszym dotychczasowym osiągnięciem" - czytamy w magazynie Vogue, który nawiązał do innych symbolicznych odniesień do tenisa w publicznych stylizacjach aktorki. Pojawiała się też z piłką - wbitą na obcas lub jako elementem sukienki.
Zendaya mogła mieć nawet okazję omówić odwzorowanie kultowej sesji zdjęciowej z samą Venus Williams, ponieważ siedmiokrotna mistrzyni wielkoszlemowa była jednym z gości na premierze "Challengers" w Los Angeles. Wcześniej aktorka wyrażała swoje podekscytowanie obecnością starszej z sióstr Williams: - Muszę ją znaleźć! - powiedziała zaskoczona w wywiadzie. Co ciekawe, wszelkie materiały wokół produkcji trafiały także na profile w mediach społecznościowych WTA, co jest olbrzymią szansą na promocję dla organizacji kobiecego tenisa, mającej pod tym względem spore rezerwy. "Nowa królowa tenisa" - napisała na Twitterze kanadyjska tenisistka Genie Bouchard, która również była obecna na premierze.
Zendaya w filmie "Challengers" wcieliła się w główną bohaterkę Tashi Duncan, cudowne dziecko tenisa, której karierę przerwała kontuzja. Istotną postacią dla realizacji filmu był Brad Gilbert - legendarny trener tenisa, który w przeszłości pracował m.in. z Andre Agassim. Aktualnie prowadzi Coco Gauff, ale kilka miesięcy przed rozpoczęciem współpracy z trzecią rakietą świata, został zaangażowany do powstawania filmu, dzięki pomysłowi swojej córki Julian. - Pracowała dla Amy Pascal, jednej z producentów filmu - powiedział Gilbert. Kiedy Julian zobaczyła, że przy produkcji nie ma nikogo ze znaczącą wiedzą na temat tenisa, zasugerowała, aby zatrudnić jej ojca, aby pomógł aktorom i zespołowi produkcyjnemu pokazać, jak najlepiej zaaranżować sceny tenisowe. Gilbert miał nauczyć Zendayę oraz dwóch innych aktorów - Josha O'Connora i Mike'a Faista - podstaw gry w tenisa, aby sceny na korcie nie wyglądały sztywno, co często jest przekleństwem dla takich produkcji sportowych. 62-latek przez siedem miesięcy uczył aktorów i sam uczestniczył w próbach. Szkoleniowiec był zaskoczony potencjałem fizycznym Zendayi.
- Ma świetną, atletyczną sylwetkę. Jest tancerką, potrafi się poruszać i zachować równowagę. To w dużej mierze część tenisa. Gdybym tylko mógł uczyć ją, kiedy była młodsza - śmiał się Gilbert cytowany przez portal tennis.com. - To było fajne doświadczenie: zobaczyć tych ludzi zupełnie jak tenisistów. Chcesz być lepszy i doskonalić to, co robisz. Oczywiście, mieliśmy mało czasu, a to nie jest łatwe, jeśli nigdy nie grałeś, a jesteś profesjonalistą w każdym calu. Zendaya i Josh nigdy nie grali. Mike grał w tenisa w szkole średniej - opowiadał Gilbert, który z Zendayą stworzył wyjątkową relację na planie. Nic dziwnego, bo - jak podały amerykańskie media - oboje urodzili się w tym samym szpitalu w Oakland.
- Aktorzy są bardzo podobni do tenisistów. Mają w sobie dużo DNA tenisistów. Są niewiarygodnie zmotywowani i skupieni. Zendaya występowała w przedstawieniach, gdy miała 11 lat. To zupełnie jak młoda tenisistka biorąca udział w turniejach. Była bardzo skupiona, bardzo zdeterminowana, aby się uczyć i jak najlepiej wykonywać swoją pracę - stwierdził Gilbert, po czym dodał, że Zendaya spędzała godziny na dociekaniu różnych wzorców pracy nóg i zamachów.
Efekty pracy szkoleniowca i gwiazdy filmowej doceniła sama Serena Williams. - Powiedziała, że było wspaniale, biorąc pod uwagę, że nigdy, przenigdy wcześniej nie dotknęłam piłki tenisowej - zdradziła Zendaya, choć mistrzyni zauważyła, że piłki tenisowe w filmie różniły się od tych na rzeczywistym korcie.
Młoda aktorka przez ostatnich kilka tygodni spotkała wiele gwiazd światowego tenisa, lecz paradoksalnie wciąż nie wpadła na Coco Gauff, mimo że to zawodniczka prowadzona przez Gilberta. A gdy Zendaya została zapytana przez telewizję Tennis Channel o swoją inspirację, wymieniła właśnie nastoletnią Amerykankę. - Kocham Coco. Nie spotkałam jej jeszcze, ale liczę na to. Brad jest jej trenerem, więc lubię ją i chcę ją spotkań - stwierdziła. Doczekała się także odpowiedzi ze strony Coco Gauff, która nagrała pozdrowienia, będąc na turnieju w Stuttgarcie.
Może wydawać się, że tenis w całej historii tej produkcji jest tłem, ponieważ film opowiada o relacjach międzyludzkich, ale poprzez profesjonalizm i zaangażowanie Zendayi dyscyplina - zwłaszcza w wydaniu kobiecym - może wiele zyskać. WTA może podziękować młodej aktorce oraz twórcom filmu "Challengers" za niezwykłą promocję.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!