Iga Świątek nie zdobyła trzeciego z rzędu tytułu w Stuttgarcie. W półfinale przegrała 3:6, 6:4, 3:6 z Jeleną Rybakiną, późniejszą triumfatorką zmagań (w finale pokonała 6:2, 6:2 Martę Kostjuk). Mimo to w poniedziałek Polka może cieszyć się z kolejnego wielkiego sukcesu.
Półfinałowa porażka skutkuje tym, że w najnowszym rankingu WTA liderująca Świątek straciła 275 punktów. Poprzednio miała 10 835 pkt, obecnie jej dorobek wynosi 10 560 pkt. Jej przewaga nad drugą Aryną Sabalenką nieco zmalała, lecz nadal jest bardzo pokaźna i wynosi aż 2712 pkt.
Białorusinka, która rok temu w Stuttgarcie zagrała w finale, tym razem odpadła tam w ćwierćfinale. W konsekwencji straciła 197 pkt rankingowych, a jej przewaga nad trzecią Coco Gauff zmalała do 590 pkt. Do podium zbliżyła się czwarta Rybakina, która w Stuttgarcie poprawiła dorobek aż o 445 pkt.
Sporo zyskała również Magda Linette. To za sprawą bardzo dobrego występu w turnieju w Rouen, gdzie przegrała dopiero w finale (1:6, 6:2, 2:6 ze Sloane Stephens). Dzięki temu awansowała aż o 12 pozycji i obecnie jest 48. Nieznacznie wyprzedza Magdalenę Fręch, która w ostatnim tygodniu nie zdobyła punktów, ale zaliczyła skromny awans i jest na 51. miejscu.
Dla Świątek jest to 100. tydzień na czele rankingu WTA. Dokonała tego dopiero jako dziewiąta zawodniczka w historii i goni absolutne legendy. Ósma w klasyfikacji wszech czasów Justine Henin spędziła 117 tygodni na szczycie zestawienia. Polka ma zapewnione minimum 106 tygodni na prowadzeniu.
Jak zauważył twitterowy profil Z kortu, Polka stała się piątą najmłodszą zawodniczką, która dobiła do 100 tygodni na czele rankingu. Dokonała tego w wieku 22 lat i 327 dni, szybciej udało się to: Evert (22 lata i 293 dni), Graf (20 lat i 26 dni), Seles (19 lat i 89 dni) oraz Hingis (18 lat i 264 dni).
Natomiast statystyczny profil OptaAce przypomniał wszystkie osiągnięcia Świątek od czasu, gdy po raz pierwszy objęła prowadzenie w rankingu (nastąpiło to 4 kwietnia 2022 r.). Od tamtej pory Polka wygrała najwięcej Wielkich Szlemów (trzy) i turniejów WTA (13), wystąpiła w największej liczbie finałów (16), odniosła najwięcej zwycięstw (131), w tym z zawodniczkami Top 10 (27), jak również najwięcej razy wygrywała set w stosunku 6:0 (39 razy).
Niebawem Iga Świątek wróci na kort. Tym razem czeka ją start w turnieju WTA 1000 w Madrycie, gdzie będzie bronić punktów za zeszłoroczny finał (przegrała z Aryną Sabalenką).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!