Novak Djoković (1. ATP) bardzo słabo rozpoczął bieżący sezon. Serbski tenisista w United Cup zanotował dwa zwycięstwa i jedną porażkę. W Australian Open nie grał najlepiej, ale dotarł do półfinału, w którym przegrał z Jannikiem Sinnerem (3. ATP) 1:6, 2:6, 7:6(8-6), 3:6. Po tamtej przegranej Serb wrócił na kort blisko dwa miesiące później w Indian Wells. Efekt? Porażka w trzeciej rundzie z Lucą Nardim (96. ATP) 4:6, 6:3, 3:6. Pod koniec marca zdecydował się na radykalny krok. Wówczas ogłosił, że nie będzie już trenował z Goranem Ivaniseviciem.
Od kilku dni Djoković przebywa w Monako, gdzie rusza turniej ATP Masters w Monte Carlo. Tuż po przylocie do tego kraju najlepszy tenisista świata rozpoczął intensywne treningi, nie zapominając przy tym o udzielaniu wywiadów. Jeden z nich odbił się szerokim echem zarówno w mediach społecznościowych, jak i w zagranicznej prasie. Nie ze względu na wypowiedzi zawodnika, ale z powodu postawy, którą zaprezentował jeszcze przed rozpoczęciem rozmowy z dziennikarką.
36-latek dał Alize Lim, byłej francuskiej tenisistce, a obecnie reporterce "Eurosportu" kurtkę i w ten sposób uratował ją przed zimnem. "Miałam szczęście być z Novakiem, który zachował się jak prawdziwy dżentelmen. Tam, gdzie przeprowadzaliśmy wywiad, było zimno, choć wiele osób uważa, że jest ciepło - zdradziła Lim.
Informacja o zachowaniu Djokovicia pojawiła się w mediach społecznościowych i była komentowana przez internautów. "Rycerskość", "Było wiecznie, a on jest dżentelmenem" - czytamy.
W trakcie rozmowy Djoković był pytany m.in. o nadchodzący turniej i przygotowania do drugiego Wielkiego Szlema w sezonie. - Roland Garros to jeden z największych turniejów w tenisie i wygranie tego turnieju jest moim największym celem na mączce. W tym roku to się nie zmienia. Mam nadzieję, że dam z siebie wszystko w Paryżu. Mam nadzieję, że uda mi się zaskoczyć siebie i już na turnieju w Monte Carlo wrócę na dobre tory, bo to mój drugi dom. Tu urodziły się moje dzieci. (...) Jestem jednym z zawodników, który potrzebuje więcej czasu, żeby się przyzwyczaić do gliny.