Dopiero co zakończyła się rywalizacja w Indian Wells, a najlepsze tenisistki i tenisiści świata przybyli już do Miami i rozpoczęli zmagania w kolejnym turnieju. Choć pogoda mocno pokrzyżowała plany i storpedowała wiele spotkań, to bez problemów udało się rozegrać mecz Jaume Munara, który w I rundzie zmierzył się z rodakiem Martinem Landalucem. Faworytem był pierwszy z Hiszpanów, na co wskazywała pozycja w rankingu ATP. Munar jest 72., z kolei rywal dopiero 360. Mecz ostatecznie zakończył się niespodziewanym zwycięstwem Landalucego, ale mimo to przegrany mógł liczyć na gromkie brawa od kibiców. Nie chodziło jednak o jego grę.
Mecz zaczął się fatalnie dla Munara, który przegrał pierwszego seta 3:6. W drugiej partii był jednak w stanie wrócić do rywalizacji. I to w imponującym stylu. Dwukrotnie przełamał rodaka, dzięki czemu wygrał 6:1 i o losach meczu zadecydował trzeci set. W nim doszło do dość nietypowego incydentu, którym Munar zaskarbił sobie sympatię kibiców.
Przy stanie 3:3 jeden z chłopców od podawania piłek ruszył na plac gry. Chciał zebrać piłkę, ale niestety dość niefortunnie postawił stopę i ta wykręciła się w nienaturalny sposób. Ostatecznie nie złapał piłeczki i zszedł z kortu, podskakując na jednej nodze. Od razu było wiadomo, że dziecko doznało urazu stawu skokowego.
Munar nie czekał aż pojawią się przy chłopcu służby medyczne i ruszył w jego kierunku. Złapał go pod ramię, a następnie uniósł i we współpracy z pracownikiem obiektu przetransportował rannego poza kort. Posadził go na krzesełku, uciął sobie z nim krótką pogawędkę, a na koniec zbił "żółwika". Jego zachowanie spotkało się z pozytywną reakcją trybun. Kibice zaczęli oklaskiwać Munara.
Jego postawa została doceniona też przez internautów i światowe media, które zachwalały Hiszpana. "Incydent pokazał koleżeństwo i wzajemny szacunek, który panuje między tenisistami i personelem pomagającym rozgrywać mecze. Gest Munara przypomniał, jak ważne jest, aby dbać o siebie nawzajem, zarówno na korcie, jak i poza nim. Dla sportowca ważna jest nie tylko wygrana, ale i to, by okazać życzliwość wobec innych i by po prostu być uczciwym" - pisali dziennikarze tennistonic.com.
"W sporcie, w którym rywalizacja często zajmuje centralne miejsce, chwile człowieczeństwa i współczucia są bardzo ważne. Pozostawiają bowiem trwały wpływ na wszystkich, którzy są ich świadkami" - dodali.
Ostatecznie Munarowi nie udało się wygrać z Landalucem. Chwilę po udzieleniu pomocy chłopcu został przełamany. I choć przy kolejnej okazji zrewanżował się rywalowi, zwyciężając przy jego serwisie, to w dziesiątym gemie znów stracił własne podanie. Ten scenariusz powtórzył się w 12. gemie. Tym samym Munar przegrał 5:7 i w całym meczu 1:2.
To już drugi turniej z rzędu, w którym zakończył rywalizację na etapie I rundy. Podobnie było w Indian Wells. Wówczas uległ faworytowi lokalnej publiczności Alexowi Michelsenowi.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!