Sensacyjne doniesienia ws. Djokovicia. Nie mają złudzeń

Novak Djoković z pewnością miewał lepsze początki sezonu od tego, jaki ma obecnie. Dotychczas Serb wystartował w niewielkiej liczbie turniejów i w żadnym nie odniósł spektakularnego sukcesu. "Jego motywacja jest na najniższym poziomie w historii" - bije na alarm "La Gazzetta dello Sport".

Novak Djoković - wciąż numer jeden w rankingu ATP - może pochwalić się wielkimi osiągnięciami, ale w tym sezonie jeszcze nic nie dołożył do imponującej gabloty. Zresztą nie ma ku temu zbyt wielu okazji, gdyż wystąpił wyłącznie w Australian Open (półfinał) oraz Indian Wells (trzecia runda). To rodzi pytania o to, jak dalej potoczy się kariera Serba.

Zobacz wideo Kuriozalne pytanie do Lewandowskiego na konferencji. Nie mógł uwierzyć

Co dalej z Novakiem Djokoviciem? "Nie wygrywa, a jego pozycja jest zagrożona"

Tematem zajęła się włoska "La Gazzetta dello Sport", zwracając uwagę, że w ostatnim Djokovicia częściej niż na korcie można było zobaczyć na meczach innych dyscyplin (m.in. NBA) czy celebryckich imprezach. Tenisistę określono jako "całkowicie pustego i pełnego wątpliwości" i dodano, że "już nie wie, jak wygrywać".

"Być może jego najbliżsi martwią się jego wyjątkowym brakiem 'kanibalskiego' apetytu. Być może jest to spowodowane brakiem arcyrywali Nadala i Federera, a może falą młodych tenisistów, którzy sprawiają, że 37-latek czuje się jak ryba poza wodą... Fakty mówią same za siebie: Djoković nie wygrywa, a teraz jego pierwsza pozycja w rankingu ATP jest zagrożona"  - napisano.

Novak Djoković ma liczne problemy. "Wyniki nie pozwoliły mu złapać rytmu"

Włoskie media przypominają, że podczas zbliżających się turniejów na mączce Djoković będzie bronił dużej liczby punktów - większość dorobku zgromadził za triumf w Roland Garros. Obecnie trenuje w Monte Carlo i najprawdopodobniej wystartuje w tamtejszym Mastersie. Aczkolwiek o sukces może być trudno.

"Ze źródeł z jego otoczenia można usłyszeć, że jego motywacja jest na najniższym poziomie w historii. Fizycznie i psychicznie nadal nie jest na najwyższym poziomie, wyniki ostatnich meczów nie pozwoliły mu złapać rytmu. Wyraz twarzy w pierwszych miesiącach roku jasno to pokazuje" - przekonuje włoski dziennik.

Sam Serb jeszcze niedawno zapewniał, że motywacji mu nie brakuje i chciałby przez kilka lat pograć w najbardziej prestiżowych imprezach. - Nie czas jeszcze myśleć o igrzyskach w Los Angeles (odbędą się w 2028 r. - red.), ale myśl o wzięciu w nich udziału na pewno mnie ekscytuje. Bardzo chciałbym tam zagrać, ale... nie mogę się jeszcze w to zaangażować. Chcę widzieć rzeczy rok po roku. Jest coraz trudniej, ale nadal kocham ten sport i w dalszym ciągu rywalizuję na najwyższym poziomie. Nadal jestem numerem jeden, więc teraz czuję, że chcę iść dalej, próbować tworzyć jeszcze więcej historii - powiedział.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.