Niepokojące ustalenia ws. śmierci partnera Sabalenki. Białorusini ujawniają

Coraz więcej nowych informacji w sprawie śmierci partnera Aryny Sabalenki - Konstantina Kołcowa - pojawia się w białoruskich mediach. Coraz więcej wskazuje na to, że 42-latek popełnił samobójstwo, wyskakując z hotelowego balkonu w Miami. Portal tribuna.com, który poinformował o tym jako pierwszy, teraz dodał szczegóły niespodziewanych problemów Kołcowa w klubie, w którym pracował.

We wtorek światem sportu wstrząsnęła informacja o nagłej, niespodziewanej śmierci Konstantina Kołcowa. To były hokeista, trener tego sportu, a prywatnie partner białoruskiej tenisistki - Aryny Sabalenki. Kołcow miał zaledwie 42 lata.

Zobacz wideo Moder długo rozmawiał z Lewandowskim. "Robert pytał, dlaczego"

"Był silnym i pogodnym człowiekiem, kochanym, szanowanym przez zawodników, kolegów i kibiców" - czytaliśmy w oświadczeniu rosyjskiego klubu - Saławat Jułajew Ufa - w którym Kołcow pełnił ostatnio funkcję asystenta trenera pierwszej drużyny.

42-latek był hokeistą, grał w NHL, wystąpił też na igrzyskach olimpijskich w 2002 i 2010 r. Jego śmierć to kolejna tragedia, która w ostatnich latach dotknęła Sabalenkę. Wcześniej, w wieku 21 lat, tenisistka straciła ojca. 

Do tej pory w mediach pojawiły się trzy potencjalne przyczyny śmierci Kołcowa. Początkowo spekulowano o zakrzepie krwi, potem o tragicznym w skutkach wypadku samochodowym. Obie te wersje zostały jednak zdementowane przez otoczenie Kołcowa.

We wtorek po południu białoruski portal tribuna.com podał, że 42-latek popełnił samobójstwo. Kołcow miał wyskoczyć z balkonu hotelu w Miami, gdzie przebywał wraz z Sabalenką, która szykowała się do startu w turnieju rangi WTA 1000.

Śledztwo w sprawie tej wersji prowadzi amerykańska policja. Ta jednak wydaje się najbardziej prawdopodobna. Służby w Miami zostały wezwane do hotelu po tym, jak widziano osobę, która wyskoczyła z balkonu. Do tej pory oficjalnie nie potwierdzono jednak jej personaliów.

Nowe wieści ws. Kołcowa

Nadal nie wiadomo jednak, dlaczego Kołcow odebrał sobie życie. Białoruskie media podają coraz więcej nowych informacji. Kolejne podał portal tribuna.com, który jako pierwszy ustalił, że Kołcow miał popełnić samobójstwo.

Białorusini poinformowali, że kilkadziesiąt godzin przed śmiercią, 42-latek podał się do dymisji w Saławacie Jułajew. Po tym, jak drużyna odpadła już w 1. rundzie Pucharu Gagarina, Kołcow miał pokłócić się z pionem sportowym klubu.

Portal tribuna.com przekazał, że między asystentem pierwszego trenera a najważniejszymi osobami w klubie doszło do sprzeczki. Kilkanaście minut po niej Kołcow zostawił w klubie własnoręcznie podpisaną dymisję.

Ta została przyjęta. Strony miały jeszcze porozumieć się ws. rozstania, bo Saławat zalegał Kołcowowi pieniądze. Klub nie płacił na czas ani trenerom, ani zawodnikom, a zaległości wobec partnera Sabalenki miały zostać rozłożone na kolejne miesiące.

Jeśli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:

  • Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym: 800-70-2222
  • Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111
  • Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych: 116 123

Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.

Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.

Więcej o: