• Link został skopiowany

Tak Świątek świętowała wygraną w Indian Wells. Aż ślinka cieknie

Iga Świątek nie dała większych szans Marii Sakkari i pokonała Greczynkę w finale turnieju WTA 1000 w Indian Wells w dwóch setach 6:4, 6:0. Potwierdziła, że w tej chwili jest najlepszą tenisistką świata i prezentuję najwyższą formę ze wszystkich w stawce. Po triumfie pozwoliła sobie na odstępstwo od diety i treningów, choć drugi wielki turniej zaczyna się już dziś. Fani tenisistki tego się nie spodziewali.
Iga Świątek delektująca się pizzą po wygraniu turnieju w Indian Wells
Instagram, InstaStories/Canal+ Sport (Screen)

Iga Świątek przeszła przez turniej w Indian Wells jak burza. W żadnym meczu w Kalifornii nie straciła seta, a rywalki ugrały zaledwie 21 gemów.

Zobacz wideo Adam Małysz szczerze o pomocy specjalistów: To już nie jest wstyd

Świątek zaskoczyła kibiców

Iga Świątek wielokrotnie udowadniała, że na korcie i poza nim jest naturalną i autentyczną osobą. Teraz dostaliśmy kolejny dowód na to. Wiele mówi zachowanie polskiej tenisistki po wygraniu turnieju w Indian Wells.

Polska tenisistka pozwoliła sobie na luźniejszy moment w jej napiętym harmonogramie. Na jej InstaStories pojawiło się zdjęcie uśmiechniętej Świątek delektującej się pizzą. "Posiłek mistrzów" - skomentowano na twitterowym koncie The Tennis Letter.

Ktoś mógłby pomyśleć, dlaczego sportowiec je posiłki pełne tłuszczy nasyconych, prostych cukrów i kalorii. Ale w przypadku zawodowych sportowców normalną rzeczą są ustępstwa od restrykcyjnej diety i treningów po intensywniejszym okresie, ważniejszych turniejach, a nawet na urlopach. Nie ma w tym niczego złego. Nie bez powodu na terenie wioski olimpijskiej na igrzyskach jest restauracja podająca tzw. fast foody. To szybki sposób na uzupełnienie kalorii po zawodach i długich przygotowaniach. Po takich ustępstwach, które są raz na jakiś czas, sportowcy wracają do wcześniejszej diety i ćwiczeń. Łatwiej im o to kiedy mają wokół siebie specjalistów w postaci odpowiednich trenerów, psychologów i dietetyków.

Poza tym Świątek dała się poznać już wcześniej jako fanka pizzy. Podczas WImbledonu w 2022 jeden z chłopców, który jej kibicował na trybunach, pojawił się pytaniem na transparencie, czy Polka chciałaby zjeść pizzę. Liderka światowego rankingu zareagowała na to w mediach społecznościowych, odpowiadając: "O mój Boże, tak!".

Teraz Świątek ma moment oddechu. W poniedziałek zaczyna się kolejny "tysięcznik", czyli turniej w Miami. Polka zacznie od drugiej rundy, więc zagra dopiero za kilka dni. Jej rywalką będzie lepsza z pary Magdalena Fręch - Camila Giorgi.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: