Andriej Rublow (5. ATP) nie zagra w finale turnieju ATP 500 w Dubaju. Rosjanin został zdyskwalifikowany przy stanie 7:6, 6:7, 5:6 w starciu z Kazachem Alexandrem Bublikiem (23. ATP). Po jednej z piłek, którą Rublow uważał za autową, tenisista postanowił wykrzyczeć swoje uwagi do sędziego liniowego. Wtedy miał go określić "je***ym kr****em". Sędzia stwierdził, że Rublow używał niestosownych słów pochodzących z języka rosyjskiego, natomiast Rublow uważał, że mówił po angielsku i nie przeklinał.
Przez dyskwalifikację Rosjanin wypadnie z czołowej piątki rankingu ATP, a także nie otrzyma należnych pieniędzy i punktów do rankingu. Jak ta sprawa jest komentowana w sieci?
"To jest bardzo niesprawiedliwe, że zdyskwalifikowali Rublowa bez upewnienia się, że to, co zrozumiał sędzia liniowy, jest prawidłowe. Ta zasada powinna być zmieniona. Hańba. Potrzebujemy VAR-u w tenisie. To, co zrobił, nie było w porządku, ale odebranie mu wszystkiego bez żadnego powodu, wydaje się niesprawiedliwe" - uważa Hiszpan Alejandro Davidovich Fokina, 24. tenisista rankingu ATP.
Podobnie uważa Daria Kasatkina. "Czyli można po prostu wykluczyć zawodnika, zabrać mu pieniądze i punkty bez sprawdzenia powtórki wideo? Co za żart. To kolejne potwierdzenie, że potrzebujemy VAR-u w tenisie i elektronicznego wywoływania linii na wszystkich turniejach" - pisze dwunasta rakieta rankingu WTA.
"Słuchajcie, przeklinając czy nie, nie możesz krzyczeć sędziom w twarz i za każdym razem ujdzie ci to na sucho. Czas, by Rublow podjął działania w celu rozwiązania swoich problemów z utrzymywaniem emocji na wodzy" - uważa Bastien Fachan, autor książek o tenisie.
"Rublow to świetny facet, ale zbyt wiele razy wybucha na korcie. To nie powinno się wydarzyć" - twierdzi Jose Morgado, portugalski dziennikarz zajmujący się tenisem.
"Zdarzyło się to w finale w Szanghaju, gdy Rublow grał z Hurkaczem. Nie można tak wykorzystywać sędziów. Mam nadzieję, że Rublow wiele się z tego nauczy" - uważa Vansh, który prowadzi profil zajmujący się statystykami w tenisie.