Iga Świątek (1. WTA) nie zwalnia tempa. Obroniła tytuł w Dosze, po czym przeniosła się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie we wtorek rozpoczęła rywalizację. I to udanie. W II rundzie WTA 1000 w Dubaju pokonała 6:4, 6:4 Sloane Stephens (41. WTA), choć miała dość spore problemy, szczególnie jeśli chodzi o wykorzystanie break pointów. Takie kłopoty nie pojawiły się w pierwszym secie przeciwko Elinie Switolinie (20. WTA) - dwukrotnie przełamała rywalkę, w czwartym i szóstym gemie, dzięki czemu pewnie wygrała 6:1. W drugiej partii obraz gry znaczącą się zmienił. Choć nasza zawodniczka była w stanie znów wygrywać przy podaniu rywalki, to sama też traciła serwisy. Finalnie jednak zanotowała o jedno przełamanie więcej i triumfowała 6:4.
Dzięki temu zwycięstwu Świątek awansowała do ćwierćfinału WTA 1000 w Dubaju. Na tym etapie rywalizacji zmierzy się z wygraną starcia Qinwen Zheng (7. WTA) - Anastasija Potapowa (35. WTA). Z pierwszą z przeciwniczek Polka grała pięć razy i jak dotąd nie zaznała smaku porażki. Po raz ostatni obie panie rywalizowały w United Cup - wówczas nasza zawodniczka była górą - 6:2, 6:3. Za to z Rosjanką Świątek nie miała jeszcze okazji grać w seniorskiej karierze, choć i w tym przypadku będzie faworytką.
Jeśli Polce uda się awansować do półfinału, wówczas na jej drodze stanie zwyciężczyni meczu Coco Gauff (3. WTA) - Anna Kalinskaja (40. WTA). Z Amerykanką 22-latka ma korzystny bilans spotkań. Obie rywalizowały aż 10-krotnie i tylko raz to rywalka wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Z kolei z Rosjanką, podobnie jak i z Potapową, nie miała jeszcze okazji spotkać się po przeciwnej stronie siatki.
Nie ulega wątpliwości, że Polka miała sporo szczęścia. Na tym etapie rywalizacji mogła spotkać się m.in. z Jeleną Ostapenko (9. WTA), a więc swoją wielką pogromczynią, z którą jeszcze nie udało jej się wygrać, choć miała ku temu aż cztery okazje. Ostatecznie jednak Łotyszka odpadła z turnieju w III rundzie. Jeszcze wcześniej z grą na kortach w Dubaju pożegnała się Aryna Sabalenka (2. WTA). Z nią Świątek mogła spotkać się dopiero w finale.
A tak, na tym etapie zmagań może zawalczyć z Jeleną Rybakiną (4. WTA), którą pokonała w ostatnią sobotę w Dosze. W przypadku awansu do finału Świątek może zagrać też z Soraną Cirsteą (22. WTA), Jasmine Paolini (26. WTA) czy Marketą Vondrousovą (8. WTA). I z tymi zawodniczkami Polka ma korzystny bilans - ani razu nie przegrała, więc ma naprawdę spore szanse na kolejny tytuł w karierze.