Gabriela Sabatini niewątpliwie jest najlepszą argentyńską tenisistką w historii. W 1990 roku wygrała US Open, pokonując w finale Niemkę Steffi Graf 6:2, 7:6. W sumie Sabatini zwyciężyła łącznie aż 27 turniejów WTA, a w latach świetności plasowała się na trzecim miejscu w rankingu. Karierę zakończyła w 1996 r. w wieku zaledwie 26 lat, jednak nigdy nie żałowała decyzji. Na światowych kortach zarobiła prawie dziewięć milionów dolarów, które pozwoliły jej na luksusowy tryb życia.
Już podczas udanej, rozwijającej się kariery, życie prywatne Gabrieli Sabatini było barwne i dynamiczne. Argentynka często wchodziła w różne związki, które można nazwać raczej przelotnymi romansami. Na przełomie lat 80. i 90. tenisistka spotykała się m.in. z księciem Albertem z Monako, aktorem Mickeyem Rourke czy nawet byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem, który wówczas był prezenterem telewizyjnym i przedsiębiorcą. Ich relacja przetrwała zaledwie miesiąc. Wówczas Trump rozwodził się z pierwszą żoną - Iwaną. Na liście kochanków zawodniczki znaleźli się także piosenkarz Michael Bolton czy tenisista Henri Leconte.
Obecnie Gabriela Sabatini rozwija karierę w mediach społecznościowych, gdzie promuje m.in. własną markę perfum. Jej profil na Instagramie śledzi prawie 500 tys. użytkowników, z którymi 53-latka chętnie dzieli się różnymi momentami z życia. Często udostępnia zdjęcia z gór, rowerowych wycieczek, torów Formuły 1 czy tenisowych kortów. Nie brakuje również bardziej imprezowych czy podróżniczych postów.
Od niedawna była tenisistka jest w nowym związku. Tym razem spotyka się ze swoim rodakiem Juanem-Martinem Del Potro, który z powodu kontuzji w 2022 r. przeszedł na sportową emeryturę. Różnica wieku między zakochanymi wynosi aż 18 lat. Byli tenisiści ogłosili związek w lipcu zeszłego roku. "W takich chwilach, kiedy na ciebie patrzę, rozumiem, jak bardzo cię kocham! Tak bardzo cię kocham" - pisała pod jednym ze zdjęć Sabatini.