Drugi mecz Igi Świątek podczas tegorocznego Australian Open przyniósł wiele emocji. Polka, nie bez kłopotów, pokonała Danielle Collins w trzech setach - 6:4, 3:6, 6:4. Amerykanka po zakończonym pojedynku sensacyjnie ogłosiła, że sezon 2024 będzie ostatnim w jej karierze.
Collins to finalistka Australian Open z 2022 roku. Po przegranej ze Świątek zaskoczyła wszystkich. - To będzie mój ostatni sezon. Naprawdę nie mogę się już doczekać. Mam inne cele, które chciałbym osiągnąć poza tenisem - stwierdziła 30-latka. Nie ogłosiła jednak jeszcze konkretnej daty odejścia od tenisa.
Collins na pomeczowej konferencji zdradziła, jaka jest jedna z głównych przyczn, dla których zamierza zrezygnować z kontynuowania kariery. Jak usłyszeliśmy, ma w planach założyć rodzinę. Marzy o urodzeniu dzieci. - Mam inne rzeczy, które chciałabym osiągnąć w życiu poza tenisem i chciałbym mieć na to czas. Oczywiście posiadanie dzieci to dla mnie wielki priorytet - powiedziała.
Miejsce ogłoszenia tej decyzji - Melbourne - jest dla Collins z pewnością jednym z najważniejszych w tenisowym życiu. To właśnie tutaj w 2019 roku po raz pierwszy awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego. Trzy lata później pokonała Igę Świątek w meczu 1/2 finału i w finale przegrała z Ashleigh Barty. Szczyt kariery Danielle Collins przypadł na 2022 rok. Zajmowała wówczas 7. miejsce w rankingu WTA.
Iga Świątek skomentowała decyzję Collins na pomeczowej konferencji prasowej. - Nie wiedziałam, że planuje przejść na emeryturę. Na przestrzeni ostatnich lat rozegrałyśmy mnóstwo zaciętych meczów. Były trudne, więc nie wiem, czy będę za tym tęsknić (śmiech). Na pewno pokazała świetny tenis, naprawdę wielką pasję i determinację. Wiem, że jeszcze nie skończyła, ale z pewnością pogratuluję jej całej kariery - stwierdziła.