Uwaga na rywali Polaków w półfinale United Cup. "Piekielnie trudne mecze"

Dominik Senkowski
Polscy tenisiści w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego z Francją w półfinale turnieju United Cup w Sydney. Są faworytami, ale zdaniem komentatora Polsatu Tomasza Lorka muszą uważać na rywali. - To będą trzy piekielnie trudne mecze - przewiduje w rozmowie ze Sport.pl.

W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego reprezentacja Polski będzie rywalizować w Sydney z Francją w półfinale turnieju United Cup, nieformalnych tenisowych mistrzostw świata. Polacy drugi raz z rzędu awansowali do tej fazy rozgrywek. Rok temu przegrali w meczu o finał z ekipą USA, która później pokonała w spotkaniu finałowym Włochy.

Zobacz wideo "Rankingowa jedynka ciążyła Idze Świątek". Adam Romer wyjaśnia, z czym mierzyła się polska tenisistka

Teraz w starciu z Francuzami w singlu Iga Świątek zmierzy się z Caroline Garcią, a Hubert Hurkacz z Adrianem Mannarino. W zależności od wyników tych spotkań kapitanowie obu zespołów zdecydują o składach par, które rywalizować będą w meczu miksta. Do finału awansuje zwycięzca przynajmniej dwóch meczów.

Garcia zagrożeniem dla Świątek?

Polacy uchodzą za faworytów półfinału, ale zdaniem komentatora Polsatu Sport Tomasza Lorka muszą bardzo uważać na rywali. - Szkoda, że to nie Norwegowie będą naszymi rywalami w półfinale. Malene Helgo była o włos od wygranej nad Caroline Garcią. W takiej sytuacji przynajmniej w singlu pań mielibyśmy łatwiejszą sytuację - mówi Lorek w rozmowie ze Sport.pl. 

Rzeczywiście, w ćwierćfinale zajmująca 544. miejsce na świecie Norweżka niespodziewanie postawiła się Francuzce, byłej numer cztery rankingu WTA. 20. obecnie w tym zestawieniu Garcia wygrała, ale 6:2, 6:7, 7:6 po szalenie zaciętym spotkaniu. - Garcia to bardzo wszechstronna zawodniczka, groźna. W poprzednim roku zaliczyła rekord asów - miała ich 462, więcej nawet niż Jelena Rybakina. Na pewno nie ma jednak tak mocnej konstrukcji psychicznej jak Iga, która jest "pozytywną rozrabiarą". Polka nie boi się trudnych sytuacji na korcie, Francuzka miewa zaś spore wahania formy w trakcie meczu i nie jest tak pewna mentalnie - wskazuje nasz rozmówca. 

Garcia miała fantastyczny sezon 2022, gdy w drugim półroczu zdobyła najwięcej punktów ze wszystkich tenisistek z wyjątkiem Świątek. Wygrała wtedy m.in. imprezę WTA Finals, a w Warszawie na kortach Legii pokonała naszą liderkę rankingu. Ostatni sezon był dla niej mniej udany, stąd spadek w rankingu na wspomnianą 20. pozycję. Miało to związek m.in. z jej kłopotami rodzinnymi.

Francuzi najgroźniejsi w mikście 

Świątek będzie faworytką w swoim pojedynku, a Hubert Hurkacz? - Mannarino jest nieprzyjemny dla Huberta. Pamiętam chociażby ich mecz z Australii. To taki gracz, który lubi kąsać, mieszać styl gry, zwalniać tempo akcji, potem przyspieszać, raz zagra płaską piłkę, innym razem z rotacją. Z racji wieku i doświadczenia styl ma nieco oldschoolowy, ale na pewno jest niewygodnym zawodnikiem. Hubert jest faworytem, aczkolwiek on nie przepada za takimi przeciwnikami - analizuje Tomasz Lorek.

W rywalizacji między Polakiem a Francuzem w tym momencie jest remis 2-2. Ich ostatnie spotkanie odbyło się wiosną w Miami. Lepszy był Mannarino - podobnie jak w drugiej rundzie Australian Open 2022. Hurkacz wygrywał z nim w Rotterdamie 2021 i podczas turnieju Masters w Paryżu dwa lata temu.

- Wszystkie trzy mecze w półfinale z Francją będą piekielnie trudne - zaznacza Lorek i przechodzi do analizy miksta. - Edouard Roger-Vasselin ma świetne czucie w deblu, dobrze ustawa się na korcie, odniósł wiele sukcesów w grze podwójnej. Wiadomo, że Francuzi od lat stoją deblem i w mikście nie będzie z nimi łatwo. Zobaczymy też, jak nasi zawodnicy odnajdą się po przenosinach z Perth do Sydney - wskazuje komentator. Polacy w grupie A rywalizowali z Brazylią i Hiszpanią właśnie w Perth, Francuzi grupę D z Niemcami i Włochami wygrali w Sydney.

Jeśli po singlach byłby remis 1:1 i to mikst miałby decydować o awansie do finału, Francuzi wystawią zapewne duet Garcia - Roger-Vasselin, a Polacy Świątek i Hurkacza. Nasza para podczas United Cup 2024 spisuje się świetnie, ale francuski tenisista ma wiele sukcesów w deblu. To m.in. mistrz Roland Garros 2014, finalista Wimbledonu 2016 czy 2019 i ćwierćfinalista US Open 2018. Francuska para, podobnie jak Hurkacz i Świątek, nie przegrała jeszcze meczu w trakcie tegorocznego United Cup.

Jak wypada United Cup na tle innych rozgrywek?

To druga edycja damsko-męskiego turnieju rozgrywanego na początku sezonu w Australii. Jak Tomasz Lorek ocenia formułę United Cup? Czy impreza może wyprzeć drużynowe zawody w tenisie męskim (Puchar Davisa) i kobiecym (Billie Jean King Cup)? 

- Pamiętam, że gdy latałem przez 20 lat na Australian Open, to Australijczycy zawsze mieli problem ze znalezieniem idealnej formuły na turnieje przed tym Wielkim Szlemem. To jedyny okres w roku, gdy Australia żyje przez miesiąc tenisem, a nie krykietem czy futbolem australijskim. Organizowane są turnieje w Adelajdzie, Brisbane czy Sydney, ale ich zdaniem drużynowa rywalizacja przyciąga większą uwagę - mówi Lorek.

I dodaje: - Myślę, że formuła United Cup jest dobra, choć pamiętajmy, że odbyły się trzy edycje ATP Cup i pomysł zarzucono. To cały czas wygląda jak szukanie złotego środka, może w końcu go znaleźli? Puchar Davisa, nawet po ostatnich reformach, to bardzo prestiżowy turniej. Podobnie Billie Jean King Cup.

ATP Cup był turniejem drużynowym mężczyzn na początku sezonu w latach 2020-22 i stworzył rodzaj konkurencji dla Pucharu Davisa. Pierwszą edycję wygrali Serbowie, drugą Rosjanie, ostatnią Kanadyjczycy.

- Chciałbym, żeby United Cup przetrwało, bo wcześniejszy Puchar Hopmana był bardzo ciekawym rozwiązaniem. Oby United Cup utrwaliło się w głowach kibiców, nie tylko jako pokazówka w stylu Puchar Hopmana, ale i ważna forma rywalizacji. Pamiętam, że Maria Szarapowa chwaliła ATP Cup i chciała, by kobiety dołączyły do podobnej formuły - kończy Lorek.

Wspomniany Puchar Hopmana był rozgrywany w latach 1989-2019. Nazywany nieoficjalnymi mistrzostwami świata par mieszanych, zakładał występ jednej tenisistki z danego kraju, jednego tenisisty i meczu miksta. Formuła była podobna do United Cup, z tym zastrzeżeniem, że wówczas w drużynie była tylko dwójka reprezentantów.

Obecnie w United Cup w naszym składzie są także Katarzyna Kawa, Katarzyna Piter, Daniel Michalski i Jan Zieliński. Grają rzadko, bo występują głównie Hurkacz i Świątek, ale np. Piter i Zieliński wystąpili razem w ćwierćfinale przeciwko Chinom. 

Puchar Hopmana wznowiono w poprzednim roku, ale nie, jak wcześniej, na początku sezonu, tylko w jego środku po Wimbledonie. Wygrali wtedy Chorwaci, jednak w imprezie wystąpiło mniej drużyn niż w poprzednich latach i nie wiadomo, czy turniej przetrwa w obliczu rozwoju United Cup. W 2015 roku w Pucharze Hopmana najlepsi byli Jerzy Janowicz i Agnieszka Radwańska.

Początek meczu Polska - Francja w United Cup 2024 w nocy z piątku na sobotę o godzinie 0:30 czasu polskiego. Transmisja w Polsacie Sport. 

Więcej o: