Dramatyczny poród Osaki. 12 godzin, infekcja bakteryjna. "Spisałam testament"

Dominik Senkowski
Naomi Osaka opowiedziała o problemach, jakie spotkały ją w trakcie ciąży i porodu. Przyznała nawet, że przed urodzeniem dziecka spisała testament.

W lipcu Naomi Osaka urodziła córkę. Cztery miesiąc później wróciła do treningów. Zapowiedziała także powrót do tenisowej rywalizacji. Zobaczymy ją już w turnieju WTA w Brisbane, który rusza 1 stycznia 2024.

Zobacz wideo

W rozmowie z portalem instyle.com Osaka opowiedziała o trudnościach, jakie spotkały ją w czasie ciąży i porodu. - Przed porodem napisałam testament. Zawsze myślałam, że jak spisze testament to coś może mi się stać - przyznała tenisistka, była liderka kobiecego rankingu WTA i czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa.

- Nie sądzę, że ludzie zdają sobie sprawę, jak trudna jest ciąża, nikt tak naprawdę o tym nie mówi. Wszyscy myślą, że to wspaniałe przeżycie - dodaje Osaka. W jej przypadku historia była bardziej skomplikowana.

Naomi Osaka o ciąży i porodzie

U Naomi Osaki będącej w ciąży stwierdzono pozytywny wynik testu na obecność paciorkowców grupy B – infekcji bakteryjnej, której doświadcza 20 milionów kobiet w ciąży rocznie. Może to prowadzić do posocznicy lub zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych u noworodka lub do urodzenia martwego dziecka.

W dniu, w którym odeszły jej wody, trafiła do szpitala. Zaniepokojeni infekcją lekarze natychmiast podłączyli ją do kroplówki z antybiotykami. Lekarz dał jej oksytocynę, która powoduje skurcz narządów płciowych. Osaka źle zareagowała i zaczęła wymiotować. Urodziła po 12 godzinach.

Twierdzi, że przeczytała wiele książek o rodzicielstwie, chodziła na zajęcia z rodzenia, ale i tak nie była w pełni przygotowana na to, co ostatecznie przeżyła. - Pamiętam, że w tamtej chwili myślała: "To najgorszy ból w moim życiu. I wiem, że jeśli przez to przejdę, wszystko inne będzie bardzo łatwe." Osaka dowiedziała się później, że wokół szyi dziecka owinięta była pępowina.

Tenisistka i jej chłopak raport Cordae nadali córce imię Shai, co po hebrajsku oznacza "prezent". - To wszystko zmieniło moje życie w jeden dzień - mówi Osaka. To nie jedyna zawodniczka, która wraca na kort jako mama.

Mamy na korcie

Już podczas rozpoczynającego się 29 grudnia turnieju reprezentacyjnego United Cup do gry wróci także Andżelika Kerber. Niemka polskiego pochodzenia urodziła dziecko kilka miesięcy temu. To także była liderka rankingu WTA, mistrzyni Australian Open 2016, Wimbledonu 2018 i US Open 2016. Ma 35 lat, o dziewięć więcej niż Osaka.

Świetny przykład koleżankom z kortu dała ostatnio Elina Switolina. Ukrainka wróciła wiosną do gry po urodzeniu dziecka. Od tego czasu była m.in. w ćwierćfinale Roland Garros i półfinale Wimbledonu. W Londynie pokonała m.in. Igę Świątek. Ostatnio WTA wybrało jej kandydaturę w kategorii "Powrót roku 2023".

Niedawno Belinda Bencić, była czwarta rakieta świata, zapowiedziała, że także przerywa karierę ze względu na ciąże. Podobnie Alicja Rosolska, polska deblistka, która ma wrócić do gry w przyszłym roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.