Urszula Radwańska to młodsza siostra Agnieszki Radwańskiej. 33-latka aktualnie zajmuje 465. miejsce w rankingu WTA. Najwyżej notowana była w rankingu na 29. miejscu w październiku 2012 roku i do tej pory pozostaje bez wygranej w turnieju WTA w grze pojedynczej. Gra na najwyższym poziomie przyniosła Urszuli Radwańskiej nie tylko sławę, ale równie ogromne pieniądze.
Jak podaje "Przegląd Sportowy", Polka do tej pory w turniejach WTA zarobiła łącznie prawie 2 mln 115 tys. dol., co w przeliczeniu daje ok. 8,5 mln zł. Dla porównania na konto jej starszej siostry w trakcie całej kariery wpłynęło 27 mln 684 tys. dol., a więc w przeliczeniu ponad 111 mln złotych!
Niedawno Urszula Radwańska była gościem podcastu "W cieniu sportu" prowadzonego przez Łukasza Kadziewicza, byłego reprezentanta Polski w siatkówce. Podczas rozmowy 33-latka została zapytana o pieniądze. Polska tenisistka nie ukrywała, że jej sytuacja finansowa zmieniła się i obecnie musi dokładać pieniądze, by móc grać i trenować w tenisa. - Pieniądze schodzą na drugi plan. Ja uwielbiam rywalizować, nawet gdy jestem niżej w rankingu. Ja teraz zarabiam bardzo małe pieniądze i dokładam do swojego tenisa - wyznała, cytowana przez "Przegląd Sportowy".
W tenisie prawdziwie bogaci są tylko ci, którzy należą do ścisłej czołówki. Reszta, czyli zdecydowana większość, zarabia mniej. - Zarabia tylko [pierwsza - przyp. red.] setka - dodała tenisistka.
W dalszej części rozmowy Radwańska podkreśliła, że nadal wierzy w wejście do czołowej setki rankingu. - Wierzę, że do tej pierwszej setki wrócę i będę zarabiała większe pieniądze, a teraz muszę wyłożyć na siebie. To nie jest tak, że ja lubię rozwalać hajs. Ja to traktuję jak inwestycję - zaznaczyła.
33-latka zarobione pieniądze inwestuje. Polka ma własną markę luksusowych torebek UR, które sama projektuje. Swego czasu tenisistka wyznała, że chciałaby w przyszłości otworzyć butik w Nowym Jorku.