Iga Świątek zdołała wrócić na fotel liderki rankingu WTA jeszcze w 2023 roku. Polka okazała się najlepsza w WTA Finals w meksykańskim Cancun, gdzie w finale pokonała 6:1, 6:0 Amerykankę Jessikę Pegulę. Tym samym Świątek wyprzedziła Białorusinkę Arynę Sabalenkę, a niedawno rozpoczął się 80. tydzień z Polką w roli liderki światowego rankingu.
Świątek udzieliła obszernego wywiadu "Super Expressowi", w którym odniosła się do wielu kwestii m.in. powiązanych z niedawno zakończonym sezonem. Polka wyjaśniła, dlaczego ostatnio na jej czapce nie znajdowała się ukraińska wstążka. - Ta wstążka bardzo dużo dawała na początku, gdy chciałam pokazać w pewnym sensie, że jestem konsekwentna. W ostatnim czasie pojawiło się bardzo dużo hejtu i bardzo dużo komentarzy, które oceniały po prostu mnie. Ludzie już mówili wręcz, że nie jestem Polką. Myślę, że zaczęło to wzbudzać więcej negatywnych emocji niż tych pozytywnych reakcji - powiedziała.
Brak ukraińskiej wstążki na czapce Świątek media zajmujące się tenisem zauważyły w trakcie turnieju w Pekinie, ale także podczas zmagań w Stuttgarcie i Montrealu. "Wielu fanów zauważyło, że coś jest nie tak, co zrodziło kilka pytań. Jednym z nich jest to, czy ma to coś wspólnego z obecnymi stosunkami między Polską a Ukrainą" - mogliśmy wówczas przeczytać na portalu tennis-infinity.com, właśnie przy okazji zawodów w Pekinie.
A jak liderka rankingu odpowiedziała na słowa Agnieszki Radwańskiej po tym, jak zrezygnowała z występu w Billie Jean King Cup przez natłok w kalendarzu? - Nie poczułam się dotknięta, bo nie miało to tak do końca dla mnie znaczenia. Każda z nas ma zupełnie różne kariery i inaczej też one są zarządzane. Ja przy tym, jaki zrobiłam progres i wobec tego, że jestem numerem jeden, mam też strasznie dużo obowiązków poza kortem. W statystykach można zobaczyć, że od dwóch lat zagrałam najwięcej meczów z wszystkich dziewczyn. Niestety przez te dwa lata musiałam podjąć takie decyzje - dodała Świątek.
Przed Świątek są występy w Światowej Lidze Tenisa w Abu Zabi oraz United Cup. W obu turniejach Iga będzie mogła pograć w mikście z Hubertem Hurkaczem, co będzie też częścią przygotowań do igrzysk olimpijskich w Paryżu. - Grałam rok temu z Hubertem, więc to nie jest tak, że musimy dużo zmieniać, bo oboje super gramy w tenisa. Myślę, że jesteśmy dość zgrani na korcie, pod względem tenisowym, ale też pozasportowym bardzo dobrze się dogadujemy. Czy zagrałabym debla na igrzyskach z Magdą Linette? Nie rozmawiałyśmy o tym - podsumowała Polka.